Bogdan Tworowski, lekarz weterynarii i zaufany ministra rolnictwa Marka Sawickiego, był prezesem ARR tylko przez cztery miesiące. Został odwołany w trybie pilnym, na początku kwietnia, zaraz po kontroli, którą po doniesieniach medialnych przeprowadziła Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Z ustaleń kontrolerów wynika, że Tworowski mógł łamać prawo. Sprawdza to prokuratura.
Kontrola premiera wykazała, że Tworowski, choć był prezesem ARR, zasiadał też w radach nadzorczych trzech spółek: Zamojskich Zakładów Zbożowych (odwołano go dopiero, gdy stracił stanowisko prezesa ARR), Towarowego Domu Maklerskiego Arrtrans i Elewarru.
Tworowski przedstawił też kontrolerom nieprawdziwe oświadczenie, z którego wynikało, że zrezygnował z funkcji, choć tak naprawdę dwa dni później został wybrany na przewodniczącego rady nadzorczej Elwarru. Według biura kontroli Kancelarii Premiera zasiadając w radach nadzorczych spółek prawa handlowego, łamał prawo. – Złożyliśmy w tej sprawie doniesienie do prokuratury – potwierdza minister Julia Pitera.
Bogdan Tworowski został odwołany zarazpo kontroli przeprowadzonej przez KPRM
Podczas kontroli wyszło na jaw, że prezes Tworowski wydawał sporo pieniędzy. Kupił dla siebie fotel za 4 tys. zł, cztery radioodtwarzacze w zestawie mikro hi-fi za prawie 3 tys. zł, cztery skórzane teczki i dwa telewizory, w tym jeden 42-calowy za prawie 6 tys. zł. Jak wytłumaczył kontrolerom ten ostatni zakup? – Poszerza wiedzę beneficjentów przebywających w moim gabinecie – odparł. Zakupił też siedem telefonów komórkowych za blisko 4 tys. zł.