Strategia V&W przygotowywana przez nowego prezesa Michała Wójcika ma zostać przedstawiona radzie nadzorczej 20 sierpnia. Jednak „Rz” udało się dotrzeć do jej założeń. Spółka ma skupić się na reklamie marki Vistula jako najbardziej zyskownej w jej portfolio.
Zmiany nastąpią w W. Kruk. Ta marka zostałaby dla salonów z ekskluzywną biżuterią czy zegarkami. Dla tańszych produktów powstałaby nowa sieć, także w mniejszych miastach. – Też nad tym myśleliśmy już od kilku lat, jednak trudno jeszcze to przesądzać – mówi Wojciech Kruk. Lifting czeka też Galerię Centrum, która także ma działać w dwóch formatach. Tańszy miałby ofertę ze średniej półki, natomiast w najlepszych placówkach w prestiżowych miejscach pojawiłyby się marki luksusowe.
Nowi akcjonariusze V&W widzą bowiem możliwość jej połączenia z Almą Market, która jest w trakcie fuzji z Paradise Group sprzedającą takie marki, jak Emporio Armani, Burberry. – W przypadku części placówek Galerii Centrum jest to możliwe, ale na pewno nie chodzi o sklepy, gdzie obok stoi H&M czy C&A – mówi Jerzy Mazgaj, przewodniczący rady nadzorczej V&W oraz Alma Market. Strategia zakłada też odmłodzenie wizerunku Deni Cler. Władze W. Kruk przyznają, że firma działała nieco z boku spółki jubilerskiej, co jednak ma się zmienić, istotne jest doświadczenie w segmencie odzieżowym nowego właściciela grupy.
Najważniejszą sprawą dla V&W i W. Kruk jest teraz sprawne przeprowadzenie fuzji. Zarządy spółek zgodnie zaakceptowały już jej dokonanie. Według wcześniejszych zapowiedzi ma nastąpić w 2008 roku.
Do ustalenia pozostaje określenie stosunku wymiany akcji. Wczoraj papiery W. Kruk kosztowały 12,6 zł, a V&W – 4,99 zł, co daje parytet wymiany 2,5. Kwestia jest otwarta. – Nie jestem ekspertem rynku giełdowego, poza tym moje zaangażowane w obydwu spółkach jest na podobnym poziomie, więc nie zależy mi na zbytnich przecenach. Stosunek wymiany niech ustalą eksperci – zaznacza Wojciech Kruk.