Konflikt w Gruzji nie zatrzyma planów dostaw z Morza Kaspijskiego

Bliżej ropociągu Odessa – Brody. Spółka Sarmatia nie rezygnuje z planów dywersyfikacji dostaw ropy

Publikacja: 02.09.2008 02:21

Pomimo trudnej sytuacji w Gruzji firma Sarmatia zamierza przesyłać ropę azerską do Europy, korzystając z tranzytu przez ten kraj. Udziałowcy tej spółki – przedstawiciele pięciu firm z Azerbejdżanu, Gruzji, Litwy oraz Polski i Ukrainy – spotkali się w ubiegłym tygodniu w Londynie, by rozmawiać o przygotowaniach do realizacji inwestycji.

– To spotkanie pokazało jeszcze większą determinację partnerów z Azerbejdżanu i Gruzji do realizacji projektu – powiedział „Rz” Marcin Jastrzębski, przedstawiciel PERN Przyjaźń w Sarmatii. – Okazało się, że infrastruktura do transportu ropy w Gruzji na skutek konfliktu z Rosją nie jest tak zniszczona, jak wcześniej wszyscy się obawiali. Poza tym do czasu uruchomienia naszej inwestycji zostanie jeszcze rozwinięta.

Gruzja odgrywa kluczową rolę w całym projekcie utworzenia nowej drogi dostaw ropy azerskiej do Europy. Surowiec ma być transportowany właśnie przez terytorium tego kraju istniejącym ropociągiem z Baku do portu Supsa lub koleją, gdzie trafi na statki, którymi zostanie przewieziony do portu w Odessie. Tutaj ma być wtłoczony do istniejącego rurociągu do Brodów. Aby ropa dalej trafiła do portu w Gdańsku i odbiorców europejskich, Sarmatia musi wybudować odcinek łączący Brody z Adamowem na polskiej granicy i połączyć się z istniejącym ropociągiem do Gdańska.

450 mln dol. ma kosztować ukraińsko-polski rurociąg, ktory umożliwi przesył azerskiej ropy do Europy

Rurociąg polsko-ukraiński powstanie jednak tylko wtedy, gdy doradca Sarmatii potwierdzi w przygotowywanym właśnie biznesplanie opłacalność całej drogi dostaw z Azerbejdżanu do Polski. Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie.

– Chodzi o to, by doradca zakończył jak najszybciej wszystkie prace, dzięki czemu spółka będzie gotowa przedstawić na szczycie energetycznym w Baku analizy umożliwiające podjęcie decyzji o realizacji projektu – mówi Marcin Jastrzębski z Sarmatii.

Szczyt w Baku to spotkanie prezydentów pięciu państw zaplanowane na listopad tego roku. Gdyby wówczas rzeczywiście władze spółki podjęły decyzję o budowie rurociągu z Ukrainy do Polski, prace mogłyby się rozpocząć pod koniec przyszłego roku i potrwałyby do 2012 r.

Decyzja polityczna, jaką mogą w Baku podjąć głowy państw, to dopiero początek drogi. Sarmatia będzie musiała przekonać banki, by pożyczyły jej pieniądze na budowę, i to im przede wszystkim udowodnić, że cały projekt jest opłacalny. A zatem analizy powinny pokazać, że znajdą się odbiorcy ropy azerskiej nie tylko w Polsce i na Ukrainie, lecz także w innych krajach unijnych. By tak się stało, ropa azerska powinna być nieco tańsza od oferowanej na wolnym rynku – na przykład w Rotterdamie.

Dotychczas nieoficjalnie mówiono o możliwości finansowania projektu przez Europejski Bank Inwestycyjny i EBOR, gdyż plan ma wsparcie polityczne Unii Europejskiej. Jest bowiem elementem strategii zakładającej zróżnicowanie dróg importu surowców do krajów wspólnoty. Projekt Sarmatii nabrał też dodatkowego znaczenia wobec konfliktu rosyjsko-gruzińskiego i faktu znaczącego udziału Rosji w dostawach ropy do Europy. Sarmatia będzie potrzebować na budowę ok. 450 mln dol.

Pomimo trudnej sytuacji w Gruzji firma Sarmatia zamierza przesyłać ropę azerską do Europy, korzystając z tranzytu przez ten kraj. Udziałowcy tej spółki – przedstawiciele pięciu firm z Azerbejdżanu, Gruzji, Litwy oraz Polski i Ukrainy – spotkali się w ubiegłym tygodniu w Londynie, by rozmawiać o przygotowaniach do realizacji inwestycji.

– To spotkanie pokazało jeszcze większą determinację partnerów z Azerbejdżanu i Gruzji do realizacji projektu – powiedział „Rz” Marcin Jastrzębski, przedstawiciel PERN Przyjaźń w Sarmatii. – Okazało się, że infrastruktura do transportu ropy w Gruzji na skutek konfliktu z Rosją nie jest tak zniszczona, jak wcześniej wszyscy się obawiali. Poza tym do czasu uruchomienia naszej inwestycji zostanie jeszcze rozwinięta.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?