Po raz pierwszy od wielu lat mamy ogromne pieniądze na budowę dróg. Ale mimo to obawiamy się, że programu nie uda się sprawnie zrealizować – mówi Mirosław Barszcz, autor „Raportu w sprawie zagrożeń dla realizacji krajowego programu budowy dróg 2008 – 2013” przygotowanego przez BCC.Dwa najpoważniejsze zagrożenia to problemy z przygotowaniem projektów oraz brak zaufania pomiędzy administracją a inwestorami: – Przesadne dążenie inwestora do zabezpieczenia wszystkich możliwych rodzajów ryzyka związanego z realizacją projektu powoduje bardzo wyraźne podniesienie „premii za ryzyko”, którą wykonawcy wliczają w cenę projektu. A to skutkuje tym, że projekty realizowane są drogo i z opóźnieniami – uważa ekspert BCC i dodaje, że standardem przy inwestycjach drogowych powinny stać się projekty typu „projektuj i zbuduj”, w których wykonawca sam zobowiązany jest do przygotowania projektu.
[wyimek]121 mld zł wydatków w ciągu najbliższych czterech lat przewiduje krajowy program budowy dróg[/wyimek]
– Proponujemy też przeniesienie do obszaru inwestycji drogowych instytucji spółek celowych jako mechanizmu sprawdzonego przy budowie stadionów na Euro 2012 – podkreśla Barszcz. Według niego powinien się również zmienić sposób nadzoru nad GDDKiA. – Teraz aż siedem różnych instytucji jest upoważnionych do kontroli GDDKiA. To Ministerstwo Infrastruktury powinno być odpowiedzialne za inwestycje drogowe i tylko ono powinno nadzorować GDDKA – uważa ekspert. Konieczne jest też uproszczenie procedur i ukrócenie praktyki składania nieuzasadnionych odwołań.