W poniedziałek akcje [link=http://www.swarzedz-sa.com.pl/web/index.html]Swarzędza[/link], właściciela jednej z bardziej znanych polskich marek, straciły na wartości 61,5 proc. Przyczyną był ostatni komunikat giełdowy spółki. Zarząd Swarzędza zapowiedział w nim, że zarekomenduje akcjonariuszom podjęcie na najbliższym walnym zgromadzeniu decyzji o likwidacji firmy. Spółka z ogromnymi tradycjami ma od dawna poważne problemy. Po trzech kwartałach 2008 roku zanotowała 9,5 mln zł strat, przy przychodach 16,5 mln zł.
W opałach jest już cały przemysł meblowy w Polsce. Według ostrożnych szacunków Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli wartość ubiegłorocznej produkcji sprzedanej branży (w 2007 roku przyniosła ok. 2 proc. PKB) zmniejszyła się z 27 do 25 mld zł.
Przyczyną jest kryzys, który drastycznie ograniczył popyt na meble w państwach starej Unii Europejskiej. Tymczasem to właśnie tam polska branża meblarska eksportuje prawie
90 proc. wyrobów. Prognozy na ten rok również są złe. – Ci eksporterzy, którzy nie podejmą radykalnych kroków, by poprawić efektywność sprzedaży, mogą stracić nawet 50 proc. rynku. Będziemy obserwować kolejne upadłości – twierdzi Jacek Zdybel, prezes giełdowego [link=http://www.pagedmeble.pl/]Pagedu[/link]. Czeka nas również fala przejęć upadających lub słabszych firm przez silniejszych konkurentów.
Firmy już zaczęły ciąć koszty i zatrudnienie. [link=http://www.nowystyl.com.pl/index_pl_full.html]Nowy Styl[/link], jeden z największych producentów krzeseł, ograniczył produkcję w swoim zakładzie w Charkowie na Ukrainie o ponad 20 proc. [link=http://www.forte.com.pl/]Forte[/link] zwolniło ponad 180 osób ze swojej fabryki w Hajnówce. Eksporterom nie pomaga nawet słabnąca polska waluta. – Jak nie ma zamówień, to i słaby złoty nie pomoże – mówi Maciej Formanowicz, prezes Forte.