Fundusze czekają na wezwanie założyciela Sfinksa

Fundusze emerytalne CU i ING nie sprzedały Tomaszowi Morawskiemu akcji Sfinksa – dowiedziała się „Rz”. Dziś NWZA łódzkiej spółki

Publikacja: 04.03.2009 02:19

Tomasz Morawski próbuje odzyskać kontrolę nad spółką

Tomasz Morawski próbuje odzyskać kontrolę nad spółką

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Transakcja z funduszami nie jest jednak wykluczona. Analitycy sugerują też, że AmRest (operator m.in. KFC i Pizza Hut) być może zakończy spór o największą polską sieć restauracji Sphinx i sprzeda posiadane w niej 33 proc. akcji.

Tydzień temu Tomasz Morawski zaproponował funduszom odkupienie ich akcji Sfinksa po 9,9 zł za sztukę. Oferta ważna była do poniedziałku. Do zakupu nie doszło. Z pisma CU OFE do założyciela Sfinksa, do którego dotarła „Rz”, wynika, że sprzedaż akcji będących w posiadaniu tego funduszu wymagałaby ogłoszenia wezwania (do zapisywania się na sprzedaż ich akcji). Tomasz Morawski jest zdziwiony. – Nikt nie chciał negocjować. A żeby ogłosić wezwanie, musiałbym wiedzieć, jaki pakiet, który z funduszy zdecyduje się sprzedać – mówi „Rz”.

Oprócz funduszy emerytalnych CU (11,8 proc. akcji) i ING (poniżej 5 proc.) akcje spółki mają jeszcze OFE Polsat (5,1 proc.), Axa OFE (poniżej 5 proc.). Morawski wyjaśnia, że jego oferta skierowana została do funduszy CU i ING, gdyż te dwa posiadają również akcje w AmRest (odpowiednio: 7,0 i 17,5 porc.). – Ogłoszenie wezwania następuje nie tylko po przekroczeniu progu 33 proc. (Morawski ma dziś 28,1 proc. akcji Sfinksa – red.), ale również gdy ma nastąpić zakup pakietu większego niż 10 proc. w terminie krótszym niż 60 dni – wyjaśnia Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Gdyby wezwanie zostało ogłoszone dziś, cena za akcję nie mogłaby być niższa niż 9,55 zł (średnia cena akcji spółki z ostatnich trzech miesięcy, ważona obrotami). Tomasz Morawski przyznaje, że nie zatrudnia doradcy z rynku kapitałowego. Obsługuje go natomiast kancelaria Weil, Gotshal & Manges.

Od początku roku łódzki biznesmen próbuje odzyskać kontrolę nad Sfinksem. Na jesieni AmRest skupił 33 proc. akcji tej spółki, wprowadził swoich przedstawicieli do zarządu i wstrzymał transakcję. Argumentem były m.in. komunikaty mówiące o utracie płynności łódzkiej firmy. Według zarządu Sfinksa w lutym w spółce doszło do trwałego zaprzestania spłaty wymagalnych zobowiązań. Ostatecznie banki: PKO BP, ING Bank i Raiffeisen Bank wypowiedziały firmie umowy kredytowe na ok. 86 mln zł. Zarząd Sfinksa złożył wniosek o upadłość firmy.

Dziś, podczas drugiej części walnego zgromadzenia Sfinksa, zapowiadana jest dyskusja o nowej emisji akcji (bez uchwał) i głosowanie zmian w składzie rady nadzorczej. Ten ostatni punkt został zgłoszony (podobnie jak całe NWZA) przez Tomasza Morawskiego. – Nadal chcę przejąć zarządzanie Sfinksem jako prezes spółki – zapewniał wczoraj w rozmowie z „Rz”.

Łukasz Wachełko, analityk Deutsche Bank Securities, uważa, że AmRest może sprzedać swój pakiet akcji Sfinksa. Zwraca uwagę, że AmRest w podanych w poniedziałek wynikach za IV kwartał dokonał odpisu tylko ze względu na spadek wartości akcji Sfinksa. – Nie uwzględnił natomiast w swoim rachunku wyników straty Sfinksa (46,2 mln zł za 2008 rok – red.), a to może oznaczać, że traktuje tę spółkę jako inwestycję finansową, którą się kupuje lub sprzedaje, a nie jako swój biznes – wyjaśnia Wachełko.

Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji