Ogłoszony w 2008 r. przetarg wygrało konsorcjum, w skład którego wchodzi m.in. MKmetric i PricewaterhouseCoopers. Ich oferta była najdroższa – opiewała na 11 mln zł. Konkurencyjne oferty kosztowały od 4,1 do 7,7 mln zł. Zostały jednak odrzucone przez komisję przetargową ze względów formalnych. Od decyzji odwołały się dwa inne konsorcja – w skład jednego z nich wchodził Ernst & Young, członkiem drugiego jest Crowley.

Krajowa Izba Gospodarcza zdecydowała o konieczności ponownego rozpatrzenia złożonych ofert. – To rozstrzygnięcie korzystniejsze dla polskiego lotnictwa niż unieważnienie przetargu – mówi Marcin Borek z Ernst & Young. – Sposób, daleki od obiektywizmu, w jaki do tej pory był ten przetarg rozstrzygany, to czyste marnotrawstwo pieniędzy. Podobnym głosem mówi Jarosław Roszkowski, szef Crowleya.

– Smutne jest to, że w Polsce decydującą rolę przy rozstrzyganiu przetargów odgrywa cena, a nie wartość merytoryczna oferty. Szczególnie wtedy, gdy złożone oferty nie były porównywalne pod względem zakresu prac i tylko oferta PwC w całości pokrywała oczekiwania zamawiającego – mówi Sebastian Gościniarek z PricewaterhouseCoopers.

Marcin Borek szacuje, że budowa nowego lotniska w Polsce potrwa 15 lat, a warszawskie Okęcie za kilka lat wyczerpie możliwości rozwoju. Zdaniem hiszpańskiej firmy Ineco najlepszą lokalizacją dla lotniska obsługującego docelowo 50 mln osób są okolice Mszczonowa.