W lutym 2009 r. Polfa Tarchomin otrzymała 20,5 mln zwrotnej pożyczki z Agencji Rozwoju Przemysłu za zgodą Komisji Europejskiej. KE jednak wyraźnie zaznaczyła, że jednym z warunków jej przyznania jest brak pomocy finansowej na rzecz Tarchomina (spółka w ub.r. miała 12,8 mln zł straty) ze strony PHF i dwóch pozostałych Polf tworzących holding. Tymczasem, także w lutym, rada nadzorcza PHF zgodziła się na poręczenie zobowiązań Polfy – ok. 50 mln zł – majątkiem PHF, czyli akcjami Polfy Warszawa i Pabianice. PHF należy w 100 proc. do Skarbu Państwa. Istnieje więc obawa, że KE może uznać poręczenie za niedozwoloną pomoc publiczną.
– KE będzie oceniać plan restrukturyzacji Polfy. Dziś nie można mówić o bezpośrednim finansowaniu ani przez siostrzane spółki, ani PHF – twierdzi Marcin Zieliński, dyrektor Departamentu Nadzoru Właścicielskiego i Prywatyzacji w Ministerstwie Skarbu.
Żeby Bruksela nie zakwestionowała poręczenia, Polfa może powoływać się na tzw. test prywatnego inwestora (wykazać, że w tej konkretnej sytuacji prywatny właściciel zachowałby się tak samo jak państwowy) lub udowadniać, że poręczenie było niezbędnym elementem planu restrukturyzacji Polfy.