Według najnowszej publikacji agencji Knight Frank w pierwszym kwartale ceny na usługi hotelarskie spadły najbardziej w tych stolicach Europy, w których dotychczas najwięcej było tzw. biznesturystów, czyli osób, które przyjeżdżały w interesach i zatrzymywały się w hotelach wyższej klasy. Dlatego, jak podaje agencja, w Amsterdamie hotele potaniały średnio o połowę, w Moskwie o 40 proc.
– Ponad 80 proc. miejsc hotelowych w Rosji wykupują turyści biznesowi, a im lepszej klasy hotel, tym ta statystyka jest wyższa. Sama Moskwa to miasto biznesturystyki bez istotnej oferty hoteli w klasie ekonomicznej – wyjaśnia Igor Roganowicz, wicedyrektor oddziału doradczego Knight Frank w Moskwie.
Ta tendencja utrzymuje się także w najnowszych inwestycjach. W kwietniu w Rosji oddano do użytku cztery nowe hotele. Trzy to najdroższe, pięciogwiazdkowe obiekty, w tym Grand Hyatt Residences & Spa w Moskwie.
– Spadek liczby biznesmenów odwiedzających nasze hotele jest już zauważalny. Powoduje duże straty w branży i wymusza na właścicielach obniżki cen – dodaje Natalia Sazonowa, szefowa oddziału badań rynkowych KF w Moskwie.
Wśród 16 projektów nowych hoteli, które do 2015 r. staną w sześciu miastach Rosji, widać odejście od inwestycji tylko dla biznesturystyki. Cztery obiekty w Sankt Petersburgu i dwa w innych miastach mają trzy gwiazdki.