W pierwszym kwartale tego roku spadek sprzedaży telefonów komórkowych wyniósł w Polsce 5 proc. – wynika z szacunków firmy GfK Polonia. Szczególnie duży spadek odnotował segment tradycyjnych telefonów – 16 proc. Dużo lepiej wygląda sprzedaż zaawansowanych technologicznie telefonów, tzw. smartfonów. Ich sprzedaż kwartał do kwartału wzrosła aż o 100 proc. Ale na tym kończą się dobre informacje.
– Sądząc po pierwszym kwartale, rokowania na resztę roku nie są optymistyczne. W następnych miesiącach sprzedaż nadal będzie spadać w porównaniu z ubiegłym rokiem – przewiduje Tomasz Moś z GfK Polonia. Chociaż w Polsce kryzys jest słabiej odczuwalny niż na świecie, to jednak rynek komórkowy boleśnie odczuwa osłabienie złotego. Telefony kupowane są bowiem od producentów za euro lub dolary, więc z perspektywy polskich nabywców podrożały. Operatorom komórkowym, którzy dystrybuują ze swoimi usługami 80 proc. kupowanych w Polsce telefonów, coraz mniej opłaca się je subsydiować, dlatego coraz mocniej promują sprzedaż swoich usług bez telefonów. To z kolei powoduje wzrost sprzedaży urządzeń poza sieciami operatorów.
– Po kilku kwartałach stabilnego wzrostu udział sprzedaży w sieci pozaoperatorskiej ustabilizował się na poziomie 20 proc. – mówi Piotr Bubak, dyrektor marketingu Nokia Poland.
Jego firma wciąż utrzymuje pozycję rynkowego lidera z udziałem 38 – 40 proc. Na drugim miejscu z udziałem ok. 20 proc. plasuje się Samsung. Niewiele mniejsze udziały ma Sony Ericsson. Do ok. 5 proc. wzrósł w I kwartale udział koreańskiego LG. W ciągu roku ten producent zwiększył swój udział w polskim rynku trzykrotnie. Podobnie wygląda układ sił na globalnym rynku. Wyjątkiem jest Sony Ericsson – w Polsce dużo mocniejszy niż na świecie – oraz LG, które w globalnym rynku ma już prawie 10 proc. Światowym rynkiem wciąż rządzi Nokia, dostarczająca co kwartał ok. 100 mln komórek.