– Byłoby głupie, mówić, że nie słyszałam o rocznicy 4 czerwca. Ale zapewniam: to całkowity przypadek, że właśnie teraz pozytywnie oceniamy plan dla Stoczni Gdańskiej – mówiła Neelie Kroes, unijna komisarz ds. konkurencji po spotkaniu z polskim ministrem skarbu.
Aleksander Grad przedstawił komisarz ostatnie szczegóły planu ratunkowego dotyczące m.in. źródeł finansowania restrukturyzacji przez ukraińskie ISD, które posiada 90 proc. udziałów w zakładzie. – Czekają nas jeszcze ostatnie formalności. Ale po tym, co dziś usłyszałam, jestem przekonana, że nasza ostateczna decyzja będzie pozytywna – powiedziała Kroes. Komisja ma wyrazić oficjalną zgodę przed wakacjami.
Dzięki temu Stocznia Gdańska nie będzie musiała zwracać ponad
700 mln zł pomocy publicznej, bo dotychczasowe dotacje zostaną zaliczone na poczet restrukturyzacji. Inwestor będzie musiał ograniczyć produkcję i zatrudnienie. Minister Grad zapewnił jednak, że Gdańsk zachowa duże moce produkcji statków – 100 tys. CGT (ton przeliczeniowych pojemności brutto statków).
[wyimek]2,5 tys. osób zatrudnia obecnie Stocznia Gdańsk. Plan restrukturyzacji zakładazwolnienie kilkuset osób[/wyimek]