Wielkie przegrane rosyjskich koncernów

Oprócz spektakularnych sukcesów, jak ostatni zakup Opla, rosyjski biznes ma na swoim koncie potężne porażki. Można je wycenić na co najmniej 82 miliardy dolarów

Publikacja: 19.06.2009 02:13

Niedługo po przejęciu Mażeikiu Nafta przez Orlen w litewskiej rafinerii wybuchł pożar. W prasie poja

Niedługo po przejęciu Mażeikiu Nafta przez Orlen w litewskiej rafinerii wybuchł pożar. W prasie pojawiły się przypuszczenia, że mógł to być sabotaż

Foto: AFP

Rosyjskie koncerny wydały dotąd na zakupy firm i aktywów za granicą około 240 mld dol. Nie wszędzie ta ekspansja się powiodła. W końcu 2005 r. świat biznesu obiegła wiadomość, że Gazprom chce kupić firmę Centrica, największego na Wyspach Brytyjskich dystrybutora gazu dla gospodarstw domowych oraz jednego z liderów wśród dostawców prądu. Cel był prosty – cierpiąca na deficyt gazu wyspa zyskiwała bezpośredniego dostawcę, który w zamian dostawał ok. 15-proc. udział w brytyjskim rynku gazu.

Te 15-proc. to cel, który rosyjski monopolista zapisał w swojej strategii rozwoju do 2015 r., nie tylko w odniesieniu do Wielkiej Brytanii, ale także Holandii, Belgii i Francji – krajów, których systemy energetyczne bardzo mało zależą od paliwa z Rosji.

[wyimek]Przed czym się bronią Europejczycy i czego się boją? W pierwszej kolejności zależności od rosyjskiej ropy i gazu – tłumaczyła porażkę Łukoilu w staraniach o Możejki rosyjska gazeta “Izwiestia”[/wyimek]

[srodtytul]Bój o Centrikę[/srodtytul]

Pracować nad umocnieniem w Anglii Gazprom zaczął już w 1994 r., kiedy włączył się do budowy gazociągu Interconnector z Wielkiej Brytanii do Belgii. Pięć lat później powstała brytyjska spółka córka koncernu

– Gazprom UK Trading, przekształcona w 2004 r. w firmę GMT, która zainteresowała się kupnem Centriki. Wartość transakcji rosyjskie media szacowały na 19 – 20 mld dolarów.

Informacja wywołała w Londynie burzę polityczną. W lutym 2006 r. ministerstwo handlu i przemysłu ogłosiło, że zainteresowanie Rosjan Centricą musi być „dokładnie zbadane”, gdyż „najważniejsze jest bezpieczeństwo dostaw energetycznych brytyjskich odbiorców”. Miesiąc wcześniej Gazprom wstrzymał dostawy gazu na Ukrainę z powodu sporu cenowego.

Jeremy Warner, publicysta „The Independent”, przypominał, że Rosjanie mają tylko 2 proc. udziału w brytyjskim rynku gazu, ale jeżeli kupią Centricę, bardzo szybko przestawią firmę na odbiór tylko rosyjskiego paliwa. – W krótkim czasie da to pozytywny efekt w postaci spadku cen gazu, bo zasoby Gazpromu to najtańsze źródła gazu na świecie. Ale sytuacja z Ukrainą pokazuje, że choć Brytania kwitnie dzięki otwartym granicom dla inwestorów, to w tej sprawie znaczenie ma także bezpieczeństwo narodowe – pisał Warner.

Sprawą zajął się w końcu brytyjski parlament. Prezes GMT Witalij Wasiliew został zaproszony do brytyjskiej izby gmin. – Dziś nie ma mowy o kupnie czołowych brytyjskich spółek gazowych i energetycznych. Musimy rozwiać wątpliwości społeczeństwa brytyjskiego, przekonać, że GMT pracuje zgodnie z europejskimi zasadami i w niczym nie różni się od francuskich czy niemieckich firm. Musimy zbudować z brytyjskim parlamentem i rządem relacje, jakie mają inni europejscy gracze na rynku – tłumaczył Wasiliew intencje koncernu, które chciał przedstawić w parlamencie, w rozmowie z „Kommiersantem” w lipcu 2006 r.

Nie udało się. „Brytyjscy prawodawcy podnieśli krzyk, doszło do tego, że przyjęto oddzielną ustawę zakazującą sprzedaży Centricy. Parlamentarzyści (...) byli o krok od ośmieszenia się. Tylko interwencja premiera Tony’ego Blaira otrzeźwiła umysły rusofobów. Ale spółki i tak nam nie dali” – podsumowały walkę Gazpromu o rynek brytyjski „Izwiestia”.

[srodtytul]Gazprom zmienił strategię [/srodtytul]

W. Brytanii. Cicho kupuje małe firmy z branży gazowej i krok po kroku powiększa udział w rynku. Ma już 4 procent.

W tym samym czasie, gdy Gazprom przegrywał bój o brytyjską Centricę, inny rosyjski gigant – stalowy koncern Siewierstal oligarchy Aleksieja Mordaszowa – stanął naprzeciwko jeszcze silniejszego przeciwnika – indyjskiego koncernu Mittal Steel. Walka szła o luksemburską firmę metalurgiczną Arcelor.

Mittal próbował kupić Arcelor od stycznia 2006 r., ale rząd luksemburski i szefowie koncernu nazwali zamiary Hindusów „próbą wrogiego przejęcia” i wezwali innych udziałowców do bojkotu oferty. Sytuację wykorzystał Mordaszow. W maju – tydzień po ogłoszeniu oficjalnej oferty Mittala, podpisał z szefami Arceloru umowę wiążącą o fuzji. Rosjanie mieli wyłożyć ok. 13 mld dol, w zamian za co Mordaszow stałby się większościowym udziałowcem luksemburskiego koncernu.

Pozostaje zagadką, jak Lakshmi Mittal przekonał mniejszościowych udziałowców, ale jego nowa oferta zyskała poparcie rady dyrektorów Arcelora i koncern nie chciał już rozpatrywać kolejnej propozycji Rosjan.

[srodtytul]Socjalistyczne zaszłości[/srodtytul]

Siewierstal przegrał w Luksemburgu, podobnie jak w Estonii, gdzie rząd nie dopuścił Rosjan do przejęcia miejscowego kombinatu metalurgicznego Galvex. Wartość niedoszłej transakcji to ok. 160 mln dolarów. Doświadczenia lat 2005 – 2009 pokazały, że próby inwestowania Rosjan w byłych krajach socjalistycznych są najtrudniejsze, i przyniosły więcej porażek niż sukcesów.

„Przed czym bronią się Europejczycy i czego się boją? Oczywiście, w pierwszej kolejności - zależności od rosyjskiej ropy i gazu. Kiedy nasze spółki biły się o litewską Mażeikiu Nafta, to dawały lepszą cenę i gwarantowały zaopatrzenie rafinerii w surowiec. Wydawało się, że jest to z korzyścią dla Litwy. Ale nie, wygrał polski Orlen. I to nic, że teraz zakładowi brakuje surowca i nie może normalnie pracować. Najważniejsze, że łakomy kąsek bałtyckiej branży paliwowej dostali nie rosyjscy okupanci, ale kochająca wolność Polska” - ironizowały „Izwiestia”.

[srodtytul]Kuwejt nie chce Łukoilu[/srodtytul]

Bitwę o Możejki przegrał z Polakami Łukoil – największy prywatny koncern paliwowy Rosji i 25. na świecie. Wiosną tego roku Leonid Fiedun, wiceprezes Łukoilu, skarżył się w rozmowie z „The Financial Times”, że w Europie Wschodniej, szczególnie w Polsce i na Litwie, „rosyjscy inwestorzy stykają się z ekstremalnie wysokim poziomem politycznej niechęci”.

Koncern oligarchy Wagita Alekpierowa ma też na swoim koncie inne przegrane na europejskim rynku: nieudany wykup udziałów swojego amerykańskiego partnera ConocoPhillips w Ceska Rafinerska (należy do Unipetrolu kontrolowanego przez PKN Orlen); przegraną o słoweńską Naftę Lendową (wartość transakcji to ok. 100 mln dol.), niesfinalizowany zakup należącej do Kuwejtu Petroleum Europoort w Rotterdamie (400 mln dol.). Jego kupno w 2006 r. byłoby dla Łukoilu pierwszym krokiem w realizacji strategii agresywnej ekspansji na europejskich rynkach. Transakcja była już tak zaawansowana, że Rosjanie informowali nieoficjalnie, że umowa zostanie podpisana po ramadanie – jesienią 2006 r.

Tymczasem w październiku minister energetyki Kuwejtu niespodziewanie ogłosił, że rząd zmienił zdanie i Europoortu nie sprzeda. – Transakcji nie będzie. Mamy teraz inną strategię – powiedział szejk Ali al Dżarracha as-Sabaha.

Polityka wmieszała się także w zamiary Aerofłotu. W 2007 r. rosyjski przewoźnik narodowy chciał kupić prawie 40 proc. akcji włoskiej Alitalia. Akcje sprzedawał włoski rząd. Wartość transakcji szacowano na ok. 380 mln dol. W czerwcu Aerofłot ogłosił, że wycofuje się z przetargu, bo „nie miał dostępu do kluczowych informacji dotyczących handlowego i operacyjnego działania firmy”.

Rosjanie przegrali także tegoroczny przetarg na kupno czeskiego przewoźnika CSA. Wartość transakcji to ok. 200 mln dol. Aeroflot odpadł w pierwszej turze. Wcześniej niektórzy czescy politycy mówili o „zagrożeniu dla bezpieczeństwa narodowego”. Padały głosy, że rosyjskie linie nie mogą zapewnić maksymalnego bezpieczeństwa lotów. W wydanym oświadczeniu szefowie Aerofłotu wyrazili nadzieję, że decyzja władz czeskich nie została oparta na opiniach „subiektywnych i o charakterze politycznym”.

Kilka spektakularnych porażek ma też na swoim koncie AFK Sistema, największy w Rosji i Europie Wschodniej operator telefonii komórkowej kontrolowany przez oligarchę Władimira Jewtuszenkowa.

Nie powiodło się więc Sistiemie kupno Bite Lietuwa (786 mln dol.) ani Magyar Telekom (3,5 mld dol.). W walce o ormiańskiego operatora Armiantel Rosjanie przegrali z ofertą Etisalat ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (600 mln dol.).

Najbardziej tajemnicza jest jednak próba przejęcia przez Sistiemę do 20 proc. Deutsche Telekom przed trzema laty. Transakcja miała mieć wartość ok. 18 mld dol. Informacje o tym obiegły prasę, a władze Sistiemy i DT długo nie zaprzeczały.

– Nie prowadziliśmy w tej sprawie rozmów i żadnych propozycji nie składaliśmy – przyznał wreszcie pod koniec listopada 2006 r. Aleksandr Gonczaruk, prezes rosyjskiego koncernu (wywiad dla „Kommiersanta”). Dodał, że idea aliansu z DT jest ciągle żywa.

[srodtytul]Ciszej jedziesz, nie dojedziesz[/srodtytul]

O tym, że nawet transakcja udana może okazać się nieudaną, świadczy kwietniowe zamieszanie na Węgrzech wokół kupna akcji 21,2 proc. narodowego koncernu MOL przez Surgutnieftiegaz – czwarty koncern paliwowy Rosji.

Surgutnieftiegaz, który wydobywa rocznie prawie 62 mln ton ropy, ma za mało rafinerii w Rosji do przerobu swojej ropy. Stąd zakup udziałów w MOL.

Choć Surgut jest notowany na moskiewskiej giełdzie, tajemnicą jest nawet jego struktura własnościowa, bo rosyjskie prawo nie wymaga jej ujawnienia. Oligarcha i prezes koncernu Władimir Bogdanow (58 lat) ma oficjalnie ok. 7 proc. akcji, ale – jak ustaliły rosyjskie media – jest wraz w kilkoma współpracownikami właścicielem koncernu (ponad 60 proc. akcji). Kontroluje go poprzez ok. 30 spółek córek, w których ma udziały.

Sposób, w jaki Rosjanie z Surgutu zabrali się do swojej pierwszej zagranicznej inwestycji, świadczy, że sprawdzona u nich zasada „ciszej jedziesz, dalej zajedziesz” w światowym biznesie nie zawsze się sprawdza.

– Transakcja Surgutnieftiegazu była na tyle nieprzejrzysta i zaskakująca, że zrozumiałe są negatywne reakcje zarówno władz MOL, jak i rządu Węgier. Rosjanie rozmawiali tylko ze sprzedającymi udziały Austriakami z OMV. Węgrów postawili przed faktem dokonanym. Dlatego mogą się obawiać, że celem Bogdanowa jest wrogie przejęcie MOL – zwracał uwagę w rozmowie z „Rz” Witalij Kriukow, analityk rynku paliwowego inwestycyjnej grupy Kapitał.

Rosyjskie koncerny wydały dotąd na zakupy firm i aktywów za granicą około 240 mld dol. Nie wszędzie ta ekspansja się powiodła. W końcu 2005 r. świat biznesu obiegła wiadomość, że Gazprom chce kupić firmę Centrica, największego na Wyspach Brytyjskich dystrybutora gazu dla gospodarstw domowych oraz jednego z liderów wśród dostawców prądu. Cel był prosty – cierpiąca na deficyt gazu wyspa zyskiwała bezpośredniego dostawcę, który w zamian dostawał ok. 15-proc. udział w brytyjskim rynku gazu.

Pozostało 94% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?