Zaliczki to za mało

Zdaniem firm nie spełniają swojego zadania. Przedsiębiorcy i tak muszą brać kredyty na realizację unijnych projektów

Publikacja: 25.06.2009 02:42

Każdy region przygotował swój system unijnych zaliczek dla firm na inwestycje. Tylko dwa wypłacają w

Każdy region przygotował swój system unijnych zaliczek dla firm na inwestycje. Tylko dwa wypłacają w ten sposób prawie całe dotacje. Najniższe zaliczki dostaną firmy z woj. łódzkiego.

Foto: Rzeczpospolita

Na Śląsku i Podkarpaciu wciąż nie wiadomo, czy firmy będą mogły dostawać unijną pomoc w formie zaliczek. Decyzje mają zapaść na przełomie czerwca i lipca.

Jednak, zdaniem ekspertów, nawet w tych regionach, gdzie zaliczki są dostępne, często nie spełniają swojego zadania. – W niektórych regionach zaliczki to zaledwie 30 proc. dotacji. Niewykorzystane środki w danym roku muszą zostać zwrócone. Ponadto korzystanie z zaliczki oznacza zmierzenie się z przerośniętą biurokracją – uważa Aneta Karnat z firmy Edoradca, która przygotowuje wnioski o dotacje dla firm z Pomorza, Warmii i Mazur oraz województwa lubuskiego.

Instytucje odpowiedzialne za unijne dotacje w regionach wymagają potwierdzenia, że firma szybko wykorzysta przekazane pieniądze. Najbardziej ostrożne są władze województwa kujawsko-pomorskiego. Aby dostać zaliczkę, trzeba przedstawić... kopie faktur, które firma musi opłacić. Na Opolszczyźnie niezbędnym dokumentem jest potwierdzenie, że firma znalazła już wykonawcę lub dostawcę dla swojej inwestycji. – Chcemy w ten sposób zapobiec mrożeniu środków, które mogłyby zostać wykorzystane przez inny podmiot – mówi Elżbieta Błaszczak z Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego.

Podobna argumentacja dotyczy krótkich terminów rozliczenia środków. – W praktyce trudno zaplanować wydatki co do dnia. A do tego właśnie zmuszają przedsiębiorców procedury – dodaje Aneta Karnat.

Na Mazowszu firmy mają dziesięć dni na wydanie i rozliczenie środków. W województwie łódzkim termin ten wynosi pięć dni. – Krótkie terminy wymagają dyscypliny i dobrej współpracy z kontrahentami, którzy muszą wystawić nam dokumenty w bardzo krótkim czasie – mówi Krzysztof Drobot, właściciel firmy AutoPark, która dostała dotację z programu mazowieckiego.

– Zaliczki nie są uznawane ani przez banki, ani przez instytucje oceniające wnioski jako kapitał na finansowanie projektu. Przedsiębiorca i tak musi zapewnić 100 proc. środków na pokrycie kosztów inwestycji. Zaliczki nie uwalniają firm od konieczności zaciągania kredytów – podkreśla Marek Dondelewski z firmy Eurofundusz.

Na Śląsku i Podkarpaciu wciąż nie wiadomo, czy firmy będą mogły dostawać unijną pomoc w formie zaliczek. Decyzje mają zapaść na przełomie czerwca i lipca.

Jednak, zdaniem ekspertów, nawet w tych regionach, gdzie zaliczki są dostępne, często nie spełniają swojego zadania. – W niektórych regionach zaliczki to zaledwie 30 proc. dotacji. Niewykorzystane środki w danym roku muszą zostać zwrócone. Ponadto korzystanie z zaliczki oznacza zmierzenie się z przerośniętą biurokracją – uważa Aneta Karnat z firmy Edoradca, która przygotowuje wnioski o dotacje dla firm z Pomorza, Warmii i Mazur oraz województwa lubuskiego.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca