Suzuki i VW jeszcze w 1992 roku podpisały ze sobą porozumienie o wspólnej produkcji małych aut. Teraz ta współpraca przybiera realne kształty. Na początek VW miałby przejąć 10-proc. pakiet akcji Suzuki.
Reakcja rynku na tę informację była bardzo pozytywna. Ceny akcji obu firm poszły w górę.
Suzuki jest uznawany za jednego z liderów w produkcji małych samochodów o pojemności silnika 660 cc. Takich właśnie aut brakowało Volkswagenowi. Z kolei Suzuki miał kłopoty z pozyskaniem technologii produkcji silników wysokoprężnych.
Dodatkowo oba koncerny są silne na różnych rynkach i mogą tam sobie wzajemnie pomagać. Suzuki jest numerem 1 w Indiach, gdzie jest właścicielem pakietu kontrolnego w Maruti Suzuki India. Z kolei VW to potęga w Chinach, gdzie zdobył pozycję lidera.
Osamu Suzuki, prezes japońskiego koncernu, nie ukrywał w piątek, że od dłuższego już czasu szukał partnera, który umożliwiłby mu dostęp do technologii produkcji aut hybrydowych i innych pojazdów przyjaznych środowisku. Dotąd Japończycy współpracowali z Oplem, a od Fiata kupili licencję na produkcję silników Diesla.