- Są różne koncepcje, rozważamy i analizujemy wszystkie warianty, w tym też likwidację kopalni, ale musimy się z nimi przespać powiedział „Rz” Dariusz Dudek, przewodniczący „S” w Silesii. Jednak załoga chce zrobić wszystko, by nie dopuścić do zamknięcia zatrudniającej ok. tysiąc osób kopalni.
- Istotne jest to, że strony poznały wzajemne argumenty i wspólnie je analizują – mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, która już dwa razy próbowała sprzedać swą najmniejszą kopalnię (rok temu szkockiej Gibson Group, w tym roku Enei).
Silesii kończy się złoże wg analiz KW trzeba przynajmniej 1 mld zł, by dostać się do zalegającego niżej węgla, a na to KW nie ma środków.
- To tyle, ile rocznie wydajemy na inwestycje w naszych 16 kopalniach zauważa Madej.
Poszukiwanie inwestora strategicznego jest trudne, brana jest też pod uwagę spółka pracownicza, ale tu pojawia się kilka problemów. Po pierwsze nie wiadomo, czy taka spółka otrzyma koncesję wydobywczą – na te pytania muszą teraz odpowiedzieć MSWiA, resort skarbu i resort środowiska. Po drugie – co ze sprzętem kopalni? Jest tam m.in. nowy kombajn – a to przecież sprzęt Kompanii Węglowej.