Początek 2010 roku to termin, kiedy mamy znać wszystkie polskie obszary Natura 2000. Kolejny. Ostatni wyznaczono na I kwartał 2009 r. Brak określenia granic chronionych terenów blokuje m.in. budowę drogi ekspresowej S5 z Gniezna do Poznania. Nie tylko jej. – Uzupełnienia o drugą ocenę oddziaływania na środowisko wymagała również droga ekspresowa S74 między Przełomem a Kostomłotami – mówi Andrzej Maciejewski, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przełom jest koło Kielc, Kostomłoty – w okolicach Wrocławia. Dzieli je odległość ok. 300 km.
Sporządzenie raportu trwa około roku. O tyle trzeba odłożyć rozpoczęcie inwestycji. Jeżeli droga przebiega przez obszar Natura 2000, inwestor musi zrekompensować ingerencję w teren, np. zasadzić określoną liczbę drzew. Dopóki obszar nie jest wyznaczony, niemożliwe jest określenie poziomu kompensacji. Zgodnie z unijnymi przepisami na obszarze potencjalnie kwalifikującym się do objęcia przepisami ochrony środowiska nie można nic budować. – Nie da się zastosować tu zasady nadrzędności interesu publicznego, jakim jest budowa dróg – mówi Anna Liro, dyrektor Departamentu Obszarów Natura 2000 Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
– Na początku przyszłego roku wyślemy do Komisji Europejskiej mapę z nowymi obszarami naturowymi – zapowiada Anna Liro. – Komisji jej weryfikacja zajmie około 10 – 12 miesięcy, mamy jednak obietnicę, że już wówczas będziemy mogli rozpoczynać inwestycje na tych terenach, tak jakby obszary zostały już oficjalnie przyjęte.
– To nie rozwiąże problemu – przekonuje Janusz Mikula, były wiceminister rozwoju regionalnego. – By móc rozpocząć inwestycje, trzeba będzie jeszcze wykazać m.in., że budowa trasy w tym miejscu jest konieczna ze względu na interes społeczny i gospodarczy oraz zaproponować warianty jej przebiegu. A z tego, co się orientuję, dla większości tras tego nie zrobiono – dodaje.
W Polsce jest od grudnia zeszłego roku ponad 360 obszarów Natura 2000, które obejmują ok. 18 proc. powierzchni Polski. Przygotował je resort ochrony środowiska. – Komisja stwierdziła, że mamy sporo braków. Przybędzie ok. 500 obszarów o powierzchni ok. 3 proc. terytorium Polski – wyjaśnia Anna Liro.