Zwolnienia mają się rozpocząć w październiku i zakończyć do marca 2010 r. Z ostatnim dniem marca wygaśnie też obowiązujący układ zbiorowy pracy. Zarząd i związki zawodowe mają pół roku na wypracowanie nowego.
Porozumienie w tej sprawie podpisał zarząd i pięć związków zawodowych. Jak zapowiedział Sebastian Mikosz, prezes PLL LOT, do końca marca 2010 r. obowiązujące warunki płacy i pracy pozostaną bez zmian. Związki zgodziły się jednak na rezygnację do czasu wynegocjowania nowego porozumienia z części przywilejów pracowniczych. – W firmie zaoszczędzi się kilkanaście milionów złotych. Jak mówili sami pracownicy, pieniądze te były wydatkowane absolutnie nierynkowo – powiedział prezes LOT. – Daje nam to środki, których nie przewidywaliśmy w tym roku, i pozwala przynajmniej przez najbliższy rok zachować większe zatrudnienie.
Spór zbiorowy związków z zarządem trwał od stycznia tego roku, pod koniec lipca związkowcy ogłosili pogotowie strajkowe.
Podpisane porozumienie nie dotyczy dwójki zwolnionych dyscyplinarnie liderów związkowych. Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła, że zwolnienia były bezprawne, i skierowała sprawę do sądu. W zeszłym tygodniu związkowcy pod siedzibą ministra skarbu domagali się odwołania szefa LOT. Powodem miały być właśnie niezgodne z przepisami zwolnienia.
Sebastian Mikosz w marcu tego roku zaczął pełnić obowiązki prezesa LOT, w maju został wybrany na prezesa. Eksperci podkreślają, że LOT pod jego rządami zaczyna wychodzić na prostą. Popadł jednak w konflikt ze związkami, gdy wypowiedział układ zbiorowy i zlikwidował 30 proc. premii przyznawanych automatycznie. Prezes PLL LOT zapowiada, że w przyszłym roku spółka trwale odzyska rentowność.