W opublikowanym planie inwestycyjnym na 2010 r. Gazprom zakłada zwiększenie wydatków o 5 proc. wobec tegorocznych (do 802 mld rubli, czyli ok. 28 mld dol., licząc 29 rubli/dol.).
Największe wydatki pójdą na eksploatację złóż na Półwyspie Jamalskim. Leżące tam bogate pokłady gazu mają zastąpić znajdujące się już na wyczerpaniu złoża północnego Uralu. Jednak syberyjski Jamał, choć bogaty, jest także drogi w eksploatacji. Specjaliści oceniają, że uruchomienie tam wydobycia będzie kosztowało Gazprom od 60 mld dol. do 100 mld dol.
Kryzys i tegoroczny spadek popytu na rosyjski gaz już spowodował przesunięcie o rok, na 2012 r., uruchomienia wydobycia z największego złoża Jamału – Bowanienkowskiego, którego zasoby oceniane są na 115 mld m sześc.
Kolejnym, obok Jamału, priorytetem inwestycyjnym będzie gigantyczne złoże sztokmańskie na Morzu Barentsa. Jego zasoby szacowane są na 3,8 bln m sześc. gazu i 37 mln t gazowego kondensatu. Zgodnie ze strategią Gazpromu arktyczne złoże ma się stać bazą surowcową koncernu na rynku krajów basenu Atlantyku z wykorzystaniem dostaw tak rurociągiem, jak i gazowcami – z przetwórni gazu skroplonego.
W 2008 r Rosjanie założyli spółkę Shtokman Development AG z francuskim Totalem (25 proc. akcji) i norweskim StatoilHydro (24 proc.). Gazprom ma pozostałe udziały. W lipcu tego roku rozpoczęła się budowa pierwszej platformy wiertniczej. Budowa gazociągu miała ruszyć w 2013 r.