Zarejestrowana w Szwajcarii firma będzie dostarczała PKN Orlen 400 tys. ton rosyjskiej ropy miesięcznie – zakłada umowa podpisana w piątek. Kontrakt wart łącznie około 8 mld dolarów (22,4 mld zł) obowiązywać będzie do końca 2012 r.
Jacek Krawiec, prezes Orlenu, powiedział, że cena, jaką jego firma ma płacić za dostawy, jest zbliżona do aktualnej ceny ropy na giełdach, czyli ok. 76 dol. za baryłkę. Surowiec będzie trafiał do Płocka za pośrednictwem rurociągu Przyjaźń. – Jednak w określonych sytuacjach ropę za tę samą cenę możemy otrzymywać drogą morską do Gdańska i dalej rurociągiem do naszej rafinerii – zaznaczył Krawiec.
[wyimek]60 procent dostaw ropy do Płocka zapewniają kontrakty długoterminowe [/wyimek]
Prezes Orlenu zapewnił, że wybrano najkorzystniejszą ofertę zarówno pod względem warunków ekonomicznych, jak i bezpieczeństwa dostaw. Wyjaśnił, że Souz Petroleum przedstawił m.in. gwarancje renomowanych banków. – Ropa z Rosji jest w długim okresie najtańsza – powiedział Krawiec i dodał, że taka ilość zakontraktowanego surowca, gdyby pochodził on z Bliskiego Wschodu, byłaby o 200 – 300 mln dolarów droższa.
Dzięki nowemu kontraktowi oraz obowiązującej do końca 2011 r. umowie z Petraco Oil około 60 proc. dostaw do płockiej rafinerii odbywać się będzie na podstawie umów długoterminowych. Orlen dąży do tego, aby tego rodzaju umowy gwarantowały mu 75 – 85 proc. dostaw. Dlatego prowadzi negocjacje z dwoma innymi pośrednikami. Według nieoficjalnych informacji jednym z nich jest dotychczasowy dostawca Mercuria (dawniej J&S). – Nie wyznaczyliśmy sobie żadnego terminu zakończenia rozmów – powiedział prezes Orlenu.