Rewolucja 4.0 oraz cyfryzacja są w trakcie Światowego Forum Ekonomicznego głównymi tematami. W trakcie spotkania „Rise of Digital Challengers in Central Europe", zorganizowanego w Domu Polskim w Davos przez Pekao i PZU, czołowi eksperci rozmawiali o potencjale, jaki niesie digitalizacja gospodarki. W spotkaniu wzięli udział Michał Krupiński, prezes Pekao, James Manyika, dyrektor McKinsey Global Institute, Roman Pałac, prezes PZU Życie, Paweł Surówka, prezes PZU, oraz Kent Walker, wiceprezes i główny radca prawny Google'a. Dyskusję ropoczął premier Mateusz Morawiecki.
Według uczestników panelu dotychczas wzrost gospodarczy w Polsce napędzany był przez tradycyjne sektory gospodarki. Głównymi lokomotywami rozwoju były m.in. inwestycje zagraniczne, środki przekazywane z Unii Europejskiej oraz stosunkowo niskie koszty pracy. Teraz te motory są zbyt słabe, by nadać impet rozwojowy polskiej gospodarce.
– Polska, tak jak inne kraje, stoi obecnie przez szansą, jaką daje cyfryzacja gospodarki. Może ona być jednym z motorów dalszego wzrostu polskiej gospodarki – podkreślali eksperci w Davos.
Zgodnie z raportem przygotowanym przez ekspertów z McKinsey & Company Polska znajduje się wśród dziesięciu państw Europy Środkowo-Wschodniej określanych jako Digital Challengers. Wskaźniki cyfryzacji tej grupy są niższe niż takich państw jak Francja, Niemcy czy Szwecja.
Jednak Polska ma duży potencjał, żeby wkrótce dogonić liderów. Między 2012 a 2016 rokiem polska gospodarka cyfrowa rosła o 7 proc. rocznie. Było to dwukrotnie więcej niż w krajach wielkiej piątki UE (Francja, Hiszpania, Niemcy, Wielka Brytania i Włochy). Szacuje się, że do 2025 roku przyspieszenie rozwoju gospodarki cyfrowej może dostarczyć gospodarce Polski około 275 mld zł.