W miniony piątek karabinek MSBS po raz pierwszy dał ognia na publicznym pokazie w Wojskowej Akademii Technicznej. „Rz” była przy tym. Prace konstrukcyjne trwają już od ponad trzech lat: nowoczesna koncepcja całej rodziny modułowej broni o kalibrze 5,56 — standardowym dla NATO, stworzona została w Zakładzie Konstrukcji Specjalnych Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie w zespole kierowanym przez płka Ryszarda Woźniaka. Pomysł, który nabrał już konkretnych kształtów rozwijają także główni konstruktorzy: ppłk Mirosław Zahor, ppłk Przemysław Kupidura i reprezentujący radomski Łucznik inżynierowie Norbert Piechota i Paweł Madej.
[srodtytul]Inteligentne automaty[/srodtytul]
Następca legendarnych kałaszy i wiecznie modernizowanych beryli, które obecnie służą żołnierzom w Afganistanie, będzie z innej epoki: ergonomiczny, dostosowany do strzelców prawo i leworęcznych, a przede wszystkim złożony z segmentów, które posłużą do rozwijania kolejnych wersji modułowej broni: lekkich karabinków maszynowych, karabinków o podwyższonej celności dla strzelców wyborowych, skróconych tzw. bezkolbowych — dla komandosów czy — karabinku — granatnika. – Modułowa konstrukcja ma obniżyć koszty produkcji i usprawnić obsługę logistyczną nowego uzbrojenia —zapewnia Ryszard Woźniak dyrektor zakładu Konstrukcji Specjalnych w WAT. Jarosław Lewandowski szef fachowego pisma „Strzał” dodaje, że do budowy nowej broni konstruktorzy z WAT użyli nowoczesnych materiałów: aluminium, kompozyty, wytrzymałe tworzywa. Karabinki będą miały wieloryglowe zamki i tłok gazowy o krótkim skoku. Zostały też doskonale przystosowana do instalowania elektrooptycznych celowników i dodatkowego wyposażenia. Niektóre rozwiązania będą chronione patentami, więc twórcy nie ujawniają technicznych szczegółów. Wiadomo jedynie iż konstrukcja zrywa technologiczne związki z całą epoką systemu wymyślonego jeszcze pod końcem ostatniej wojny przez Kałasznikowa.
[srodtytul]MSBS przed próbą w Afganistanie[/srodtytul]
Projekt badawczy finansowany przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, kosztował 6 mln zł. Na razie zespołowi konstruktorów udaje się dotrzymać terminów — Liczymy że wdrożeniowe próby uda się zakończyć wiosną przyszłego roku. Dzisiejsze tzw demonstratory technologii nabiorą wówczas starannie dopracowanych, designerskich kształtów i uwzględnią najnowsze wymagania wobec sprzętu użytkowanego w ciężkich warunkach — mówi Tomasz Nita prezes Fabryki Broni Radom. Szef Łucznika spodziewa się iż automaty MSBS już wkrótce pokażą ile są warte podczas testów na wojnie w Afganistanie. Przyszłość konstrukcji ostatecznie zależy od decyzji armii.