Reklama
Rozwiń
Reklama

W radzie i zarządzie państwowej firmy

Marek Karabuła pełni funkcję członka rady nadzorczej Orlenu i wiceprezesa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Czy nie ma tu konfliktu interesów?

Publikacja: 18.06.2010 06:12

Marek Karabuła

Marek Karabuła

Foto: Rzeczpospolita

PGNiG, w którym pracuje Marek Karabuła (był m.in. szefem Nafty Polskiej), zawarł z grupą Lotos kontrakt na dostawę 400 mln m3 gazu rocznie. Karabuła, który w gazowniczym koncernie zajmuje się sprzedażą i marketingiem, musi znać zapisy umowy z gdańską firmą, która jest bezpośrednim konkurentem PKN Orlen. Dlatego prawnicy mają wątpliwości, czy zasiadanie byłego prezesa Nafty Polskiej w radzie PKN nie należy wiązać z konfliktem interesów?

– Myślę, że w podobnej sytuacji menedżer powinien poważnie przeanalizować istnienie konfliktu interesów i jeżeli uważa, że istnieją wątpliwości, rozważyć możliwość rezygnacji z zasiadania w radzie nadzorczej drugiej firmy – mówi “Rz” Leszek Koziorowski, radca prawny z Kancelarii Gessel Koziorowski.

Podobne wątpliwości może budzić także niedawne powołanie wiceprezesa PKO Banku Polskiego Krzysztofa Dreslera do składu rady nadzorczej PZU. I w tym przypadku chodzi o dwie spółki kontrolowane przez Skarb Państwa.

W przyszłym tygodniu walne zgromadzenie PKN Orlen ma się zająć także zmianami w radzie. Skarb Państwa nie komentuje jednak, do jakich zmian kadrowych może dojść. PGNiG oficjalnie nie widzi zagrożenia konfliktu interesów. Rzecznik spółki wyjaśnia, że koncern sprzedaje gaz ziemny po cenach, jakie ustala prezes URE. Będące w tej samej grupie taryfowej Orlen i Lotos są traktowane “na podobnych warunkach”. Ponadto członek zarządu ma obowiązek wyłączania się z głosowania w przypadku konfliktu interesów.

Objęcie przez Marka Karabułę funkcji wiceprezesa PGNiG budzi wątpliwości także z innego powodu. – Delegowanie członka rady do zarządu ma uzasadnienie tylko w sytuacjach nadzwyczajnych, gdy członek zarządu nie może pełnić swoich funkcji. Tymczasem do niczego nadzwyczajnego w PGNiG nie doszło – wyjaśnia Andrzej S. Nartowski, prezes zajmującego się m.in. corporate governance Polskiego Instytutu Dyrektorów.

Reklama
Reklama

W końcu czerwca kończy się okres podsumowujących ubiegły rok walnych zgromadzeń w spółkach. W tym czasie tradycyjnie dochodzi do roszad w radach nadzorczych. Zbiegło się to w czasie z propozycją nowego ładu w spółkach skarbowych zaproponowanego przez Radę Gospodarczą przy Premierze. Chciałaby ona wprowadzić nowy system rekrutacji do rad nadzorczych.

PGNiG, w którym pracuje Marek Karabuła (był m.in. szefem Nafty Polskiej), zawarł z grupą Lotos kontrakt na dostawę 400 mln m3 gazu rocznie. Karabuła, który w gazowniczym koncernie zajmuje się sprzedażą i marketingiem, musi znać zapisy umowy z gdańską firmą, która jest bezpośrednim konkurentem PKN Orlen. Dlatego prawnicy mają wątpliwości, czy zasiadanie byłego prezesa Nafty Polskiej w radzie PKN nie należy wiązać z konfliktem interesów?

Reklama
Biznes
Zachodnie koncerny znów rejestrują swoje marki w Rosji. Dlaczego to robią?
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Biznes
Miało być bezpiecznie, będzie oszczędnie. Rząd majstruje przy cyberbezpieczeństwie
Biznes
Google inwestuje w Niemczech. Dobra wiadomość dla niemieckiego rządu
Biznes
Nowy cel klimatyczny UE, obniżka stóp i kłopoty handlu
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Biznes
Rosyjski kosmodrom odcięty od zasilania. Zdumiewający powód
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama