Potwierdziły się informacje "Rz". – Kopalnie, które chcą dotacji, muszą zostać zamknięte – mówi Jonathan Todd, rzecznik KE. Nie będzie więc pomocy publicznej m.in. na nowe złoża, na co w tegorocznym budżecie Polska znalazła 400 mln zł.
Nowe rozporządzenie wejdzie w życie 1 stycznia 2011 r. i będzie obowiązywało do 15 października 2014 r. dla firm, które prowadziły działalność 31 grudnia 2009 r., a potem będą zamknięte. Dokument musi być jeszcze zaakceptowany przez ministrów 27 państw członkowskich. Według Janusza Steinhoffa, byłego ministra gospodarki, polski rząd powinien zablokować tę propozycję, bo nasz kraj musi mieć czas na przestawienie energetyki (w Polsce ponad 90 proc. prądu produkuje się z węgla). – Ta decyzja nie spowoduje zmniejszenia zużycia węgla, ale zmniejszenie jego produkcji. To będzie korzystne dla zamorskich eksporterów, a my będziemy musieli paliwo importować – mówi "Rz" Steinhoff.
– Dotacje będą przeznaczane w coraz większym stopniu na wsparcie społecznych i środowiskowych kosztów zamknięcia kopalń – powiedział Joaquín Almunia, wiceprzewodniczący KE odpowiedzialny za politykę konkurencji. On starał się, by nowe przepisy mogły obowiązywać do 2018 r.
Czy polskie kopalnie skorzystają z pomocy publicznej? Nasze prawo mówi, że koszt likwidacji kopalń po 1 stycznia 2007 r. ponoszą spółki węglowe. Jeśli np. Kompania Węglowa podejmie decyzję o likwidacji Halemby-Wirka (1,2 mld zł straty netto od 2003 r.), będzie musiała sama pokryć koszty. Resort gospodarki nadzorujący górnictwo zapewnił, że dotacje będzie mogła otrzymywać Spółka Restrukturyzacji Kopalń skupiająca zakłady zamknięte przed 2007 r. (ok. 200 mln zł rocznie). – Nie uważamy decyzji KE za trafną – powiedział "Rz" Jacek Korski, wiceprezes Kompanii Węglowej. – Jesteśmy zaniepokojeni, bo może to wpłynąć na zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju – dodaje. – Liczyliśmy się z taką postawą KE, stąd nasze duże plany inwestycyjne na ten rok. Węgiel w UE nie cieszy się popularnością, a nowe prawo jest na to dowodem – mówi "Rz" Waldemar Mróz, wiceprezes Katowickiego Holdingu Węglowego.
Z informacji ekspertów KE wynika, że Polska nie lobbowała za zachowaniem pomocy państwa dla kopalń. Resort gospodarki zaprzecza. W środę na Śląsku z górnikami w sprawie nowego prawa spotka się szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.