System opłat w Polsce zbudują Austriacy

System tzw. e-myta zbuduje firma Kapsch z Austrii. Jej oferta opiewa na 4,9 mld zł. Pobór opłat ma ruszyć od lipca przyszłego roku

Publikacja: 02.10.2010 03:37

Oferta MyToll, drugiego konsorcjum, które złożyło oferty cenowe w przetargu na budowę elektronicznego systemu poboru opłat w Polsce, była o 1,6 mld zł droższa i opiewała na 6,5 mld zł. Obie znacznie przekroczyły kosztorys. Rząd chciał na inwestycję przeznaczyć 3,9 mld zł.

Przegrana spółka My Toll to konsorcjum, w skład którego wchodzą m.in. Strabag, Satellic i Kulczyk Investments. Niemcy chcieli budować system w oparciu o technologię satelitarną, Kapsch chce oprzeć inwestycje na systemie mikrofalowym.

Elektroniczny system poboru opłat za korzystanie polskich dróg i autostrad przez samochody ciężarowe ma ruszyć 1 lipca przyszłego roku. Wygrany deklaruje, że zdąży na czas. System na objąć docelowo, w 2018 roku, ok. 2 tys. km autostrad, 5 tys. km dróg ekspresowych i ok. 600 km tras krajowych. W momencie uruchomienia elektroniczne myto ma obowiązywać na sieci 630 km autostrad, ok. 570 km dróg ekspresowych i ok. 400 km dróg krajowych.

W latach 2011 – 2018, jak oszacowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, do Skarbu Państwa ma wpłynąć z tytułu pobieranych od kierowców opłat 19,5 mld zł. – W poszczególnych latach przychody Skarbu Państwa będą wynosić od ponad 360 mln zł do 3,7 mld zł – mówi Marcin Hadaj, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

System ma objąć samochody ciężarowe i autobusy – zastąpi obecnie sprzedawane winiety. Kierowcy samochodów osobowych często korzystający z tras objętych e-mytem będą również mogli dobrowolnie przystąpić do systemu (nie będą np. musieli wówczas każdorazowo zatrzymywać się na punktach opłat, tzw. bramkach). Warunkiem będzie wykupienie jednostki pokładowej służącej do rejestracji przejechanych kilometrów po płatnych drogach.

Firmy transportowe alarmują, że wprowadzenie nowych zasad pobierania opłat znacznie podniesie koszt dostępu do dróg.

Wprowadzenie systemu w Czechach na 950 km dróg zajęło dziewięć miesięcy. W Austrii objęcie nim 2 tys. km tras – 18 miesięcy. W obu krajach obecnie stosowany jest system oparty na technologii mikrofalowej. Jednak Czesi, którzy obecnie zdecydowali się rozszerzyć sieć dróg o kolejny 1 tys. km tras krajowych, skłaniają się ku rozwiązaniom opartym na łączności satelitarnej. Francja chce objąć systemem satelitarnym ok. 14 tys. km dróg. Do wprowadzenia takiego systemu są też przekonani Belgowie i Duńczycy, choć tam przetargi jeszcze nie zostały ogłoszone.

Oferta MyToll, drugiego konsorcjum, które złożyło oferty cenowe w przetargu na budowę elektronicznego systemu poboru opłat w Polsce, była o 1,6 mld zł droższa i opiewała na 6,5 mld zł. Obie znacznie przekroczyły kosztorys. Rząd chciał na inwestycję przeznaczyć 3,9 mld zł.

Przegrana spółka My Toll to konsorcjum, w skład którego wchodzą m.in. Strabag, Satellic i Kulczyk Investments. Niemcy chcieli budować system w oparciu o technologię satelitarną, Kapsch chce oprzeć inwestycje na systemie mikrofalowym.

Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce bojowe Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej