O tym, że istnieje ścisły związek pomiędzy dobrymi wynikami ekonomicznymi a etyką, że zachowanie etyczne można mierzyć twardymi danymi i przekładać na konkretne wyniki, mówi raport „Włączanie etyki w strategię rozwoju firmy – opracowywanie zrównoważonych modeli biznesowych” , przygotowany przez Chartered Institute of Management Accountants (CIMA) w Warszawie. – Kwestie zrównoważonego rozwoju i etyki stanowią jeden z najważniejszych aspektów funkcjonowania zespołów zarządzających firmami i dotyczą m.in. problematyki zaangażowania, innowacyjności, reputacji i marki – tłumaczy Tanya Barman, menedżer ds. etyki CIMA. Jej zdaniem: – Zlekceważenie kwestii etycznych może okazać się kosztowne w perspektywie długoterminowego sukcesu przedsiębiorstwa; dlatego też specjaliści zajmujący się rachunkowością zarządczą muszą pełnić niezależne i obiektywne funkcje.

CIMA to instytut zajmujący się kształceniem profesjonalistów z dziedziny zarządzania finansami. Dla nich przede wszystkim przeznaczony jest raport. Oni też byli uczestnikami debaty „Etyka w biznesie – czy to się opłaca”.

– Dla wielu firm perspektywa krótkoterminowych zysków osiąganych dzięki przymykaniu oka na kwestie etyczne może być niezwykle kusząca. Jednak nieetyczne rozwiązania, które w najbliższym czasie mogą przynieść określone zyski, w przyszłości mogą generować niepomiernie większe koszty – dodaje Tanya Barman.

Jej zdaniem dobrze prosperująca, zrównoważona firma to taka, która stawia sobie za cel włączenie standardów etycznych do strategii we wszystkich jej przejawach, oraz taka, która świadomie posługuje się nimi w swojej działalności biznesowej. Przykładami firm, które zyskały, stosując takie rozwiązania, są m.in. Kimberly-Clark, Unilever oraz Johnson & Johnson. Uczestnicy debaty chcieli szczegółowo poznać wskaźniki, jakimi można zmierzyć etyczne zachowanie firmy. – W przypadku pracowników najpoważniejszym kosztem jest fluktuacja kadr – mówił Maurice Delbar, prezes zarządu Start People, Agencji Pracy i Doradztwa Personalnego.