Postanowiliśmy przyjrzeć się kosztom życia w dziesięciu największych pod względem liczby mieszkańców miastach Polski. Porównaliśmy ceny usług miejskich, takich jak dostawa wody, ogrzewania, wywóz śmieci, ale też koszty przejazdów komunikacją miejską i taksówkami czy opłaty za parkowanie w centrach miast. Nie wzięliśmy pod uwagę opłat za gaz i energię. Nie różnią się one w miastach na tyle znacząco, by miały istotny wpływ na wysokość comiesięcznych opłat.
W dużych miastach największe dysproporcje występują w opłatach za ciepło, wodę i wywóz śmieci. Skrajne różnice w stawkach za jednostkę ciepła dochodzą do 100 proc., za wodę do 80 proc., a za wywóz śmieci do 70 proc. Ceny usług zależą także od poziomu dochodów mieszkańców w danym regionie. – Niższy dochód oznacza niższe koszty działalności przedsiębiorstw – mówi Marcin Peterlik z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. A to oznacza, że nie muszą one dyktować wysokich cen. W zakresie kosztów usług komunalnych dość skutecznym regulatorem jest również miasto. – Staramy się utrzymywać ceny usług świadczonych przez miejskie spółki na jak najniższym poziomie – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Według naszego wyliczenia – w czołówce najdroższych dziesięciu miast znajdują się kolejno: Gdańsk, Warszawa i Wrocław. Nad morzem drogie są ciepło i taksówki, we Wrocławiu woda, parkowanie i ogrzewanie, w Warszawie zaś większość badanych przez nas usług osiąga wysokie ceny. Najtańsze miasta to Lublin, Katowice i Kraków. W Lublinie prawie wszystkie usługi są znacznie tańsze niż w pozostałych miastach, ale i zarobki dużo niższe. W 2010 r. średnie wynagrodzenie w Lublinie wyniosło 3 tys. zł brutto, podczas gdy w Warszawie było to 5 tys. zł (wg badań firmy Sedlak & Sedlak). W Katowicach tanie są parkowanie i ogrzewanie, w Krakowie woda i ciepło.
Najdroższy pod względem wywozu śmieci (braliśmy pod uwagę firmy, które mają największy udział w lokalnym rynku) jest Kraków, gdzie za wywóz pojemnika 120 litrów odpadów (średnio cztery razy w miesiącu) zapłacimy ponad 60 zł. To o ponad jedną trzecią więcej niż w Szczecinie (najtańszym pod tym względem). Na cenę wywozu odpadów wpływają w dużej mierze koszty transportu, a te szybko rosną. Na przykład w Warszawie największy udział w kosztach składowania odpadów ma opłata marszałkowska, która wynosi ponad 107 zł za tonę.
– Z powodu rosnących kosztów inwestycji cena wody w ciągu najbliższych kilku lat wzrośnie od kilkunastu do dwudziestu kilku procent – ostrzega Antoni Tokarczuk, dyrektor Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie. M.in. dlatego woda jest droga na Śląsku, choć to niejedyny powód. – Koszty uzdatniania są tam wysokie ze względu na zanieczyszczenia, rozległą powierzchnię regionu czy ukształtowanie terenu – wymienia Tokarczuk. Na kształtowanie się cen wody wpływa ponadto udział gminy w kosztach przedsiębiorstw wodociągowych. Przeciętny Polak zużywa miesięcznie około 4 m3 wody – wynika z danych przedsiębiorstw wodociągowych. Najwięcej zapłacimy za nią w Katowicach i w Bydgoszczy – odpowiednio 4,9 zł i 5,4 zł. Najmniej – w Lublinie, gdzie cena wody jest bliska 3 zł za m3. Korzystnie w rankingu wypadają też Warszawa i Kraków – z cenami nieco ponad 3 zł za metr.