Na razie nie ma decyzji, kiedy w Sejmie odbędzie się drugie czytanie ustawy. Jednym z najbardziej emocjonujących zapisów w ustawie jest podatek od wyrobisk, czyli podatek od nieruchomości znajdujących się pod ziemią. Kopalnie nie chcą go płacić, ale w nowelizacji znalazł się zapis o tym, że powinny. Wszystko w rękach posłów. Być może drugie czytanie ustawy odbędzie się na posiedzeniu Sejmu za dwa tygodnie.

– Na razie minister finansów wysłał pismo do przewodniczących trzech komisji, które pracowały nad ustawą. Wynika z niego, że podatek od wyrobisk gminom górniczym się należy i powinny go płacić – mówi „Rz" Stanisława Bocian, wiceburmistrz Polkowic, pokazując dokument. To kolejny dokument z resortu finansów, z którego jednoznacznie wynika, że kopalnie powinny płacić gminom za nieruchomości znajdujące się pod ziemią. Chodzi tylko o te urządzenia, które są tam na stałe, np. taśmociągi czy rurociągi. Nie dotyczy to np. kombajnów, które pracują w danym miejscu tylko jakiś czas. Z wyliczeń ministra finansów wynika, że podatek od wyrobisk to ok. 100 mln zł rocznie, z czego 35 proc. przypada na kopalnie miedzi (KGHM), a reszta na kopalnie węgla. Zdaniem przedstawicieli branży węglowej należny podatek liczony będzie w miliardach złotych. Na razie nie zanosi się na kompromis, a ostateczną decyzję w sprawie podatku oraz innych zmian w prawie geologicznym i górniczym podejmą niebawem posłowie.