Dane opublikowała ACEA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów). W ciągu trzech pierwszych miesięcy zarejestrowano w 27 krajach Unii 3,538 mln nowych samochodów, z czego prawie połowę w marcu. To o 2,3 proc. mniej niż I kw. 2010 r.
Łotwa była w I kw. europejskim rekordzistą wzrostu sprzedaży nowych aut (+131 proc.). Największymi rynkami pozostają Niemcy (763 tys. nowych aut, przyrost o 14 proc. rok do roku), Francja (647 tys., +9 proc.) i Wielka Brytania (558 tys., spadek o 9 proc.). W Polsce w ciągu kwartału przybyło 69 tys. nowych aut, co oznacza spadek o 5,4 proc. w skali roku.
Najwyższe wzrosty obok Łotwy, miała Litwa (o 108 proc.) i Estonia (103 proc.). Widać, że kryzys mieszkańcy nadbałtyckich republik pozostawili już poza sobą. Są to jednak małe rynki, na których w sumie przybyło ok. 8 tys. pojazdów. Rok temu właśnie w tych trzech krajach odnotowano rekordowe spadki sprzedaży.
Najwyższy spadek nabywców nowych aut odnotowały kraje, które znajdują się w najgorszej sytuacji gospodarczej: Grecja (-57 proc.) Hiszpania (-27), Włochy (-23), Portugalia (-15 proc.).
Ciekawie jest w krajach stowarzyszonych w Wspólnotą. W Islandii, gdzie sytuacja gospodarcza wciąż jest trudna, zakupy aut wzrosły o 67 proc., ale jest to najmniejszy rynek w tej branży. Liczba nowo zarejestrowanych aut to... 321. W Norwegii samochodów przyrosło o 12 proc., a w Szwajcarii o 10 proc.