Polska powinna przygotować się na lobbing antyłupkowy

Polska powinna przygotować się na obronę prawa do poszukiwań gazu łupkowego. Zakaz wykonywania we Francji specjalnych odwiertów w łupkach może skłonić Unię do wprowadzenia ograniczeń prawnych. To mogłoby zablokować lub podnieść koszty prac prowadzonych w naszym kraju

Publikacja: 13.05.2011 03:48

Polska powinna przygotować się na lobbing antyłupkowy

Foto: Bloomberg

Szefowie Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa przekonywali wczoraj, że prace poszukiwawcze gazu łupkowego w Polsce nie są groźne dla środowiska. Wiceprezes Marek Karabuła przyznał, że decyzja władz Francji o zakazie wykonywania zabiegów szczelinowania niezbędnych przy wydobyciu gazu z łupków jest zaskoczeniem.

Ale, jak mówią eksperci branży, to co zrobił francuski parlament, może stać się wyznacznikiem dla innych krajów lub wręcz wskazać kierunek lobbingu w Brukseli. – Gdyby tak się stało, to dla Polski będzie fatalną wiadomością – mówi jeden z naszych rozmówców.

PGNiG ma najwięcej koncesji na poszukiwania gazu łupkowego w Polsce. Ale na naszym rynku obecne są też inne zachodnie firmy – w tym największe amerykańskie koncerny.

Szansa dla Polski

Rząd od początku przekonuje o poparciu dla prowadzonych przez nie prac. Jest to bowiem szansa na przynajmniej częściowe uniezależnienie od importu gazu z Rosji. Stąd też mimo informacji z Francji i nieprzychylnych dla łupków opinii w Niemczech, przedstawiciele resortu środowiska mówią, że zakazu dla wykonywania szczelinowania w Polsce nie będzie.

Jeden z przedstawicieli amerykańskiej firmy szukającej gazu w Polsce stwierdził wręcz, że  ostatnio sytuacja we Francji i Niemczech przypomina histeryczną reakcję, tak jakby nie do końca rozumiano skutki procesu. Obawy o zanieczyszczenie wody gruntowej nie do końca są uzasadnione, bo ta występuje na głębokości 200 – 300 m, a szczelinowanie wykonuje się na ponad 3 tys. m.

 

– Ale to, co stało się w Paryżu,  źle wróży pracom poszukiwawczym w Polsce – mówi nasz rozmówca. – Obawiam się, że władze muszą wykazać więcej zainteresowania tym, co dzieje się w Unii w sprawie łupków i zdobyć argumenty, które pozwolą uniknąć problemów – dodaje.

 

Podobne opinie wyrażają polscy eurodeputowani. Zdaniem Pawła Kowala skoro sygnał o wstrzymaniu prac popłynął z Francji, a jej pozycja w Parlamencie Europejskim i Komisji jest silna, to może oznaczać, że temat skutków, a zwłaszcza „szkodliwości" wydobycia gazu łupkowego, na pewno będzie omawiany.

Europosłanka Lena Kolarska-Bobińska sugeruje, by polskie władze przygotowały się na dyskusję o skutkach dla środowiska wydobycia gazu łupkowego, która w Parlamencie Europejskim na pewno wkrótce się pojawi. – Widać wyraźne zainteresowanie tym tematem, pojawiają się kolejne sprzeczne raporty i analizy, a moment jest szczególny – dodaje.

Europa i energia

W parlamencie omawiana jest bowiem tzw. mapa drogowa, czyli dokument wyznaczający przyszłość szeroko pojętej energetyki do 2050 r., z uwzględnieniem ochrony klimatu i propozycjami drastycznego obniżenia emisji dwutlenku węgla.

– Dlatego Polska potrzebuje własnych szerokich analiz, by mieć argumenty w tej dyskusji – wskazuje Kolarska-Bobińska. Paweł Kowal uważa, że Polska powinna uważnie śledzić wszystkie pomysły pojawiające się w Unii, dotyczące regulacji związanych z poszukiwaniami i wydobyciem gazu łupkowego.

– Obawiam się, że ewentualne regulacje będą zmierzały do ograniczenia poszukiwań lub sugerowały zastosowanie tylko niektórych technologii powodujących spadek opłacalności prac – mówi.

Wiceprezes PGNiG bronił wczoraj technologii stosowanej przy poszukiwaniach gazu łupkowego. – Każdy kraj powinien sam decydować, czy prowadzić takie poszukiwania – mówił Karabuła. – Technologia w ostatnich latach zmieniła się znacząco. Mniej wody zużywa się w procesie szczelinowania i nadal w tym kierunku idą prace. Resort środowiska monitorował przebieg i skutki zabiegów szczelinowania, które PGNiG wykonało w Markowoli i nie było zastrzeżeń . Na świecie wykonuje się rocznie 35 tys. zabiegów szczelinowania hydraulicznego.

Zagraniczne firmy, z którymi rozmawialiśmy, przyznają, że do zabiegu potrzebne są wielkie ilości wody – zależne od tego, jaki rodzaj szczelinowania ma być wykonany – ale część można potem odzyskać i oczyścić.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.lakoma@rp.pl

Opinia: Stanisław Nagy, profesor AGH w Krakowie

W Polsce poszukiwania gazu łupkowego dopiero ruszają i brak doświadczenia może spowodować pewne problemy, ale na pewno nie będą trwałe. Można spodziewać się kłopotów z dostępem do wody, koniecznej do wykonania szczelinowania, czy jej zagospodarowaniem już po całym procesie oraz rekultywacją terenu. Ale te prace na pewno nie będą ani bardziej uciążliwe, ani bardziej szkodliwe niż w przypadku eksploatacji odkrywek węgla brunatnego. Dlatego nie widzę trwałego zagrożenia dla środowiska.

PGNiG z zaskakująco dobrymi wynikami w pierwszym kwartale

Wbrew obawom analityków gazowy potentat zarobił na koniec marca więcej niż rok temu. Zysk netto – 1,025 mld zł – był o 300 mln zł wyższy od prognoz. Stało się tak, choć popyt na gaz tej zimy było niższy niż rok temu, a rentowność jego sprzedaży bliska zera. – Dobre wyniki zaskoczyły rynek – mówi Paweł Burzyński, analityk DM BZ WBK. – Działalność handlowa nie przyniosła strat. Firma odnotowała znaczący wzrost zysku z wydobycia ropy, a spółki wiertnicze działały na dużym plusie.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w raporcie poinformowało, że przychody spółek prowadzących poszukiwania surowców znacząco wzrosły – do prawie 206 mln zł (ze 160,7 mln zł w I kw. 2010 r.). Jednocześnie poprawiły się wyniki z wydobycia i sprzedaży ropy. Na tej działalności PGNiG zarobiło 374,8 mln zł (wynik operacyjny), co oznacza wzrost o 55 proc. Zdaniem Pawła Burzyńskiego w kolejnych kwartałach PGNiG

nadal będzie zyskiwał na tej działalności. – Wyniki spółki będą zależały od decyzji URE o podwyżce cen gazu, ale dla inwestorów może to nie mieć dużego znaczenia. A ci z nich, którzy są zainteresowani sektorem naftowo-gazowym, szukając pomysłów na inwestycje, mogą wybrać papiery PGNiG – dodaje.

Akcje PGNiG zyskały wczoraj na giełdzie 5,13 proc.

Szefowie Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa przekonywali wczoraj, że prace poszukiwawcze gazu łupkowego w Polsce nie są groźne dla środowiska. Wiceprezes Marek Karabuła przyznał, że decyzja władz Francji o zakazie wykonywania zabiegów szczelinowania niezbędnych przy wydobyciu gazu z łupków jest zaskoczeniem.

Ale, jak mówią eksperci branży, to co zrobił francuski parlament, może stać się wyznacznikiem dla innych krajów lub wręcz wskazać kierunek lobbingu w Brukseli. – Gdyby tak się stało, to dla Polski będzie fatalną wiadomością – mówi jeden z naszych rozmówców.

Pozostało 90% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca