Business aviation, czyli lotnictwo biznesowe - pod tym terminem rozumiany jest ruch taksówek powietrznych i małych prywatnych samolotów - odrabia straty sprzed kryzysu gospodarczego.
Jak wynika z prognoz ekspertów Eurocontrol, unijnej agencji zarządzającej wspólnotowym niebem, ten sektor lotnictwa ma się rozwijać szybciej niż ruch czarterowy i regularny obsługiwany przez linie lotnicze.
Zdaniem Piotra Długiewicza, prezesa Sky Share Club Polska, nasz rynek będzie rósł dużo szybciej niż w innych krajach europejskich. - Wraz z umocnieniem się złotówki w potencjalnych klientów wstąpił większy optymizm - mówi Długiewicz.
Jeszcze pół roku temu jedna ósma część samolotu Cirrus kupowana w ramach współwłasności kosztowała 300 tys. zł. Obecnie cena, dzięki zmianie kursu walut, spadła do ok. 270 tys. zł. Do tego należy doliczyć 3,5 tys. zł miesięcznych opłat za serwisowanie samolotu i uaktualnienia urządzeń nawigacyjnych,oraz koszty paliwa.
Alternatywą są taksówki powietrzne. Godzina lotu kosztuje od 550 euro.