W 2010 roku spółka wypracowała niemal 62 mln zł zysku i była jedną z niewielu wśród przewoźników kolejowych w Europie, którzy ub.r. zakończyli na plusie. W tym roku PKP Cargo zostanie sprzedane inwestorowi branżowemu. Co przekaże nowemu właścicielowi Skarb Państwa?
– Chcemy utrzymać pozycję lidera na polskim rynku i umocnić się na drugiej pozycji w Unii Europejskiej – mówi Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo. Zastrzega, że firma nie chce odbudowywać dawnej pozycji monopolistycznej w Polsce, pragnie natomiast na dobre zatrzymać trend spadkowy udziałów w rynku.
W Polsce grupa ma ponad 55 proc. rynku. Na rynku czeskim ma między 4 a 5 proc., na niemieckim poniżej 1 proc. – Jako grupa PKP Cargo Logistics mamy ambicję być operatorem logistycznym – stwierdza Balczun. – Dlatego uporządkowaliśmy rolę poszczególnych spółek w grupie. PS Trade Trans skoncentruje się na spedycji międzynarodowej oraz przewozach samochodowych i promowych, PKP Cargo International na spedycji i przewozach kolejowych poza granicami Polski, Cargosped na spedycji krajowej, terminalach i przewozach intermodalnych, a PKP Cargo Service będzie się specjalizować w obsłudze bocznic. Do niedawna PS Trade Trans był w ponad 40 procentach zależny od nas, ale nie mogliśmy go kontrolować. Po wykupieniu w ub.r. dodatkowych akcji mamy 56 procent udziałów PS Trade Trans i nie zamierzamy ich zwiększać. Natomiast chcemy wykorzystać potencjał drugiego udziałowca tej firmy, dlatego w PKP Cargo International 49 procent akcji ma Rail Cargo Spedition, słowacka spółka zależna od Trade Trans Invest, teraz już mniejszościowego udziałowca PS Trade Trans – wyjaśnia Balczun.
PS Trade Trans zajmuje się nie tylko spedycją międzynarodową. Oferuje kompletną usługę logistyczną: transport kolejowy, samochodowy, lotniczy i morski, usługi celne, przeładunki, sortowanie oraz magazynowanie. W najbliższych latach spółka nie będzie inwestować w nowe terminale, lecz zamierza skonsolidować aktywa. – Mamy w Polsce już wystarczająco dużo terminali kolejowych i musimy się teraz bardziej skoncentrować na ich zapełnieniu – mówi Zbigniew Janicki, prezes PS Trade Trans. Przyznaje, że na granicy wschodniej wyraźnie zwiększyła się ilość ładunków.
– Są miesiące, gdy magazyny mamy wypełnione w 80 procentach – szacuje Janicki. – Przewozimy m.in. metale, drewno, nawozy, węgiel i kontenery. Liczymy, że dalej będą rosły przewozy biomasy dla elektrowni – wylicza.