Lider w regionie

Chyba nigdy PKP Cargo nie było w tak dobrej formie jak obecnie. Jeszcze w tym roku firmę kupi inwestor branżowy

Publikacja: 22.06.2011 01:19

Lider w regionie

Foto: Fotorzepa, Robert Przybylski RP Robert Przybylski

W 2010 roku spółka wypracowała niemal 62 mln zł zysku i była jedną z niewielu wśród przewoźników kolejowych w Europie, którzy ub.r. zakończyli na plusie. W tym roku PKP Cargo zostanie sprzedane inwestorowi branżowemu. Co przekaże nowemu właścicielowi Skarb Państwa?

– Chcemy utrzymać pozycję lidera na polskim rynku i umocnić się na drugiej pozycji w Unii Europejskiej – mówi Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo. Zastrzega, że firma nie chce odbudowywać dawnej pozycji monopolistycznej w Polsce, pragnie natomiast na dobre zatrzymać trend spadkowy udziałów w rynku.

W Polsce grupa ma ponad 55 proc. rynku. Na rynku czeskim ma między 4 a 5 proc., na niemieckim poniżej 1 proc. – Jako grupa PKP Cargo Logistics mamy ambicję być operatorem logistycznym – stwierdza Balczun. – Dlatego uporządkowaliśmy rolę poszczególnych spółek w grupie. PS Trade Trans skoncentruje się na spedycji międzynarodowej oraz przewozach samochodowych i promowych, PKP Cargo International na spedycji i przewozach kolejowych poza granicami Polski, Cargosped na spedycji krajowej, terminalach i przewozach intermodalnych, a PKP Cargo Service będzie się specjalizować w obsłudze bocznic. Do niedawna PS Trade Trans był w ponad 40 procentach zależny od nas, ale nie mogliśmy go kontrolować. Po wykupieniu w ub.r. dodatkowych akcji mamy 56 procent udziałów PS Trade Trans i nie zamierzamy ich zwiększać. Natomiast chcemy wykorzystać potencjał drugiego udziałowca tej firmy, dlatego w PKP Cargo International 49 procent akcji ma Rail Cargo Spedition, słowacka spółka zależna od Trade Trans Invest, teraz już mniejszościowego udziałowca PS Trade Trans – wyjaśnia Balczun.

PS Trade Trans zajmuje się nie tylko spedycją międzynarodową. Oferuje kompletną usługę logistyczną: transport kolejowy, samochodowy, lotniczy i morski, usługi celne, przeładunki, sortowanie oraz magazynowanie. W najbliższych latach spółka nie będzie inwestować w nowe terminale, lecz zamierza skonsolidować aktywa. – Mamy w Polsce już wystarczająco dużo terminali kolejowych i musimy się teraz bardziej skoncentrować na ich zapełnieniu – mówi Zbigniew Janicki, prezes PS Trade Trans. Przyznaje, że na granicy wschodniej wyraźnie zwiększyła się ilość ładunków.

– Są miesiące, gdy magazyny mamy wypełnione w 80 procentach – szacuje Janicki. – Przewozimy m.in. metale, drewno, nawozy, węgiel i kontenery. Liczymy, że dalej będą rosły przewozy biomasy dla elektrowni – wylicza.

Trade Trans widzi szansę nie tylko w przewozach przez granicę wschodnią. – W 2010 roku kupiliśmy udziały w rumuńskim terminalu Curtici (okręg Arad) – stwierdza Janicki. – Leży on w IV korytarzu transportowym ciągnącym się przez Węgry do Niemiec. Intensyfikujemy kolejowe przewozy promowe z i do Skandynawii, które zmalały po przeniesieniu większości produkcji Ikei ze Szwecji do Polski. Organizujemy także przewozy towarów ponadgabarytowych. Sprawnie i na czas przewieźliśmy m.in. 35-metrowe stalowe konstrukcje na budowę Stadionu Narodowego w Warszawie – przypomina prezes spółki.

– Przy współpracy z Cargosped oferujemy również przewozy intermodalne – zapewnia Wojciech Balczun. – PKP Cargo w pięcioletniej perspektywie zamierza zainwestować ponad 2 mld zł w tabor i ponad 200 mln zł w rozwiązania informatyczne. Jesteśmy wiarygodnym partnerem, spółka na bieżąco reguluje wszelkie zobowiązania. Możemy nawet mówić o nadpłynności finansowej. Każdego miesiąca zarabiamy średnio po kilkadziesiąt mln zł, ani razu w tym roku nie osiągnęliśmy straty na sprzedaży, mimo że w marcu z własnych środków sfinansowaliśmy program dobrowolnych odejść o wartości ponad 70 mln zł. Bez problemu znajdziemy dostęp do finansowania. Jesteśmy dobrze przygotowani do konkurowania na europejskim rynku. Dzięki przeprowadzonej restrukturyzacji mamy zupełnie inną bazę kosztową, a trwające i planowane inwestycje znacząco poprawiają sprawność i efektywność naszych działań – podsumowuje prezes PKP Cargo.

W 2010 roku spółka wypracowała niemal 62 mln zł zysku i była jedną z niewielu wśród przewoźników kolejowych w Europie, którzy ub.r. zakończyli na plusie. W tym roku PKP Cargo zostanie sprzedane inwestorowi branżowemu. Co przekaże nowemu właścicielowi Skarb Państwa?

– Chcemy utrzymać pozycję lidera na polskim rynku i umocnić się na drugiej pozycji w Unii Europejskiej – mówi Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo. Zastrzega, że firma nie chce odbudowywać dawnej pozycji monopolistycznej w Polsce, pragnie natomiast na dobre zatrzymać trend spadkowy udziałów w rynku.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Biznes
Hakerzy zaatakowali Polską Agencję Kosmiczną. Kto stoi za atakiem?
Biznes
Drewno: kolejna grupa towarowa zagrożona cłem Trumpa
Biznes
Elon Musk podejrzany o unikanie podatków we Włoszech
Biznes
Jakub Wiech: Europa potrzebuje dużego atomu, za wcześnie na wodór
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Biznes
Dzwoni Kreml do koncernu z USA: Nie chcielibyście do nas wrócić?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”