– Szybko przybywa użytkowników naszej sieci – poinformował Joergen Bang-Jensen, prezes spółki, która w tym roku skończyła cztery lata.
W ostatnich dniach czerwca w komórkowej sieci aktywnych było ponad 5,9 mln kart SIM, co dawało spółce szacunkowo ponad 12-proc. udział w rynku. Wygląda więc na to, że w czerwcu polski rynek mógł sięgnąć magicznej bariery 50 mln kart SIM. To oznacza wzrost o 11 proc. rok do roku: w czerwcu 2010 r. operatorzy mogli pochwalić się w sumie 45,75 mln kart. 56 proc. bazy Playa stanowili klienci usług pre-paid, a 44 proc. – kontraktowi.
Dane P4, operatora sieci Play, wskazują też, że w ciągu trzech miesięcy zdobyła ona ok. 400 tys. klientów. – Rośliśmy nawet nieco szybciej niż w I kwartale – zauważał Bang-Jensen.
Można szacować, że 25 proc. sprzedaży to użytkownicy mobilnego Internetu. Bang-Jensen podał, że na koniec czerwca Play miał ich ponad 800 tys. (ok. 700 tys. w marcu), co daje mu pierwsze miejsce wśród operatorów mobilnych.
Play rośnie m.in. kosztem konkurencji. – Od początku wejścia P4 na rynek przeszło do tej sieci 1,2 mln klientów innych operatorów, z czego 80 proc. to klienci kontraktowi – podsumował Bartosz Dobrzyński, członek zarządu P4. Według szacunków spółki w I połowie br. P4 miał 70-proc. udział w rynku przenośności numerów. Branżowy serwis Telepolis.pl szacował , że w drugim kwartale – podobnie jak w pierwszym – najwięcej klientów przeniosło numer do sieci Play z PTC (T-Mobile), z której usług zrezygnowało (netto) 156 tys. klientów.