Drugi kwartał dostarczył dowodów na to, że aby zmienił się układ sił na dojrzałym polskim rynku telefonii komórkowej, potrzebna jest prawdziwa rewolucja, a nie tylko marketingowe akcje.
Mimo budżetu reklamowego rzędu 100 mln zł na kampanię reklamową związaną z przejściem z marki Era na T-Mobile Polska Telefonia Cyfrowa nie podskoczyła w rankingu operatorów o największej liczbie użytkowników. Z naszych szacunków wynika, że w minionym kwartale liczba klientów jej usług (liczona według aktywnych kart SIM) urosła o 74 tys., ale nadal jest niższa niż w grudniu ubiegłego roku.
Jaki jest wstępny wpływ rebrandingu na wyniki finansowe PTC, okaże się w piątek, gdy Deutsche Telekom, właściciel telekomu, opublikuje dane za minione półrocze. Słabiej na tle T-Mobile wyglądają wyniki działań Polkomtelu (sieć Plus). Jak wynika z danych brytyjskiego akcjonariusza firmy – Vodafone – przejmowany przez Zygmunta Solorza-Żaka operator jako jedyny stracił w II kwartale kilka tysięcy klientów. Najwięcej klientów zdobyły w II kwartale sieci Play i Orange: odpowiednio 300 tys. i 116 tys. użytkowników. Zyskiwały ich w dużej mierze dzięki usłudze mobilnego dostępu do Internetu. Miała ona 42-proc. udział w przyłączeniach netto Orange oraz około 33-proc. udział w analogicznym wyniku Playa.
Szacujemy, że w I połowie roku w Polsce przybyło 200 tys. klientów mobilnego Internetu, a więc więcej niż analogicznej, stacjonarnej usługi (dane TP mówią o około 170 tys.). Internet bezprzewodowy to obecnie główna siła napędowa mobilnych telekomów i staje się dla nich coraz istotniejszy. Według Bartosza Dobrzyńskiego, członka zarządu, P4 (Play) odpowiada za kilkanaście procent przychodów. Można więc ostrożnie szacować, że przynosi już około 2 mld zł, bo w I połowie roku sieci komórkowe wypracowały łącznie 12,7 mld zł wpływów.
– Udział mobilnego Internetu będzie się zmieniać. Operatorzy walczą na wielu polach – cen, oferty telefonów, jakości sieci, sieci sprzedaży – decyduje cały pakiet, a nie pojedyncza usługa. Niewątpliwie rynek mobilnego Internetu jest rosnący i dynamiczny i jest jednym z głównych pól, na których operatorzy koncentrują swoją działalność – uważa Dobrzyński.