Wojna patentowa toczona przez producentów smartfonów trwa w najlepsze i końca sporów, pomiędzy głównymi graczami na rynku, jak na razie nie widać. Teraz wybuchają z nową siłą dzięki dziewięciu patentom jakie HTC odkupił od Google. Tym sposobem spółka pozyskała nową amunicję, której użyje, by odeprzeć falę oskarżeń Apple.

Na efekty transakcji nie trzeba było długo czekać. Wczoraj HTC złożyło pozew przeciw Apple oskarżając amerykańską spółkę o łamanie świeżo nabytych patentów. W tym momencie w amerykańskich sądach toczą się równolegle dwie identyczne sprawy złożone przez obie spółki przeciw sobie.

Zaangażowanie się Google po stronie HTC otwiera nowy rozdział w historii konfliktu. Spółki są w tym sporze naturalnymi sojusznikami. Tajwański producent wytwarza smartfony, które działają na systemie operacyjnym Google Androidzie. Mogłoby to tłumaczyć dlaczego Google sprzedał swoje patenty HTC. Amerykanie nie chcą jednak komentować tej sprawy.

- Zasady gry się zmieniły – stwierdził Will Sofega, analityk IDC. – Google pokazało, że jest gotowe bronić swoich licencjobiorców produkujących urządzenia z Androidem. Widocznie spółka zrozumiała, że nie może stać z boku jeśli chce utrzymać klientów przy swoim produkcie.

Dziewięć patentów, które HTC nabył od Google, amerykanie sami nabyli dopiero w ostatnich miesiącach. Cztery z nich spółka przejęła wraz z nabyciem Motoroli. Trzy nabyła od Openwave Systems a dwa odsprzedał Palm.