Reklama

Samorządy nie chcą kopalń, górnicy ich bronią

Górnictwo I Bytom mówi nie dalszej pracy kopalni Bobrek-Centrum, Jaworzno nie chce słyszeć o budowie nowej kopalni. A górnicy bronią każdego zakładu

Publikacja: 23.10.2011 20:16

Samorządy nie chcą kopalń, górnicy ich bronią

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

O złoża węgla leżące na terenie Jaworzna walczą aż trzy prywatne spółki. Spółka HMS Niwka, która chciała wydobywać eksploatować złoża dawnej sosnowieckiej kopalni „Niwka-Modrzejów" leżące na terenie Jaworzna, ale podatek eksploatacyjny płacić w Sosnowcu, gdzie mieści się siedziba spółki, otrzymała decyzję odmowną na koncesję wydobywczą. Sprawa koncesji na wydobycie znajduje się obecnie w sądzie administracyjnym. - Dwie kolejne spółki, które starają się u nas o koncesję chcą fedrować na zawał, które dla inwestora przynoszą zyski, a nam szkody górnicze i kłopoty. Nie otrzymają na to zgody - mówi "Rz" Marcin Marzyński, rzecznik prezydenta Jaworzna.

Chodzi o dwie firmy: "KWK" i "Spółkę Węglową Jaworzno" - obie są zainteresowane wydobyciem węgla z pokładu 510, nieczynnej od lat 90 kopalni "Jan Kanty". Zostały tam szyby i pokłady cennego węgla. - Według naszych ogólnych szacunków, eksploatacja węgla odbywałaby się pod terenami, które zamieszkuje około 11 tysięcy osób - podkreśla Marzyński. Teren potencjalnej eksploatacji obejmuje m.in. dzielnice Długoszyn, Górę Piasku. - To ok. jedna czwarta terenu miasta, w dużej części pod dużymi osiedlami mieszkaniowymi - dodaje Marzyński.

Projekty obu inwestorów są też niezgodne z planami zagospodarowania przestrzennego w gminie. - Wezwaliśmy zainteresowanych do złożenia wyjaśnień Jeśli to nie nastąpi, wnioski zostaną odrzucone - dodaje Marzyński.

- Metodę na zawał wykorzystywalibyśmy tylko tam, gdzie jest to możliwe i dozwolone, wydobycie miałoby się odbywać metodą podsadzkową - prostuje w rozmowie z "Rz" Fabian Siemiatowski, wiceprezes "KWK". Podkreśla, że są w stanie przygotowywania wyjaśnień do projektu.

Oba projekty torpedują sami mieszkańcy. Pod protestami wobec projektów podpisało się 2 tysiące mieszkańców, choć inwestorzy obiecują że zatrudnić chcą w nowych kopalniach ok. 1500 osób.

Reklama
Reklama

"KWK" chce stworzyć zupełnie nową kopalnię „Mariola" - w rejonie tzw. Wapniówki w Szczakowej (dzielnica Jaworzna), bez budowy szybów, a jedynie wydrążenie tzw. upadowych, tj. chodników do ok. 600-700 m. SW Jaworzno chce fedrować na bazie część infrastruktury byłej kopalni „Jan Kanty". W obu projektach inwestorzy wskazują jednak ten sam pokład: 510. - Czy jesteśmy dla siebie konkurencją? Nie wiem, bo my chcemy wykorzystywać m.in. pokład 324. Poza tym pierwsi złożyliśmy w urzędzie projekt - przyznaje Siemiatowski.

Firma podkreśla, że ma za zadanie jedynie przygotować projekt i uzyskać koncesję ministerstwa środowiska na eksploatację węgla z tego rejonu; gdy to się uda, w przedsięwzięcie. KWK chce pozyskać inwestorów z branży. Kogo? Nie wiadomo. Większościowym udziałowcem KWK jest BBI Carbo należąca do poznańskiej spółki akcyjnej BB Investment. Nie ma doświadczenia w branży górniczej. - Od lat badaliśmy rynek w oparciu o wiedzę osób z branży górniczej. Wybraliśmy Jaworzno - mówi oględnie Fabian Siemiatowski z "KWK".

Nie wiadomo kto stoi za "Spółką Węglową Jaworzno". Podany na dokumentach adres w Warszawie przy Nowogrodzkiej to kontakt do firmy doradczej inwestora. - Nie jestem upoważniony by rozmawiać z mediami. Właściciel nie przebywa w Polsce, nie wiem czy jest możliwy kontakt z nim - odpowiada przedstawiciel doradcy.

Wiadomo jedynie, że Spółka Węglowa Jaworzno ma jedynego członka zarządu. To Alexander Franz Payr. Osoba nie znana w branży górniczej.

Pytany o potencjalne zyski z opłat eksploatacyjnych, rzecznik UM w Jaworznie odpowiada. - Wiemy co to górnictwo. W ciągu ostatnich lat włożyliśmy miliony złotych w nową kanalizację, drogi, infrastrukturę. Nie chcemy tego zniszczyć - tłumaczy Marzyński.

- Oceniamy, że ta inwestycja może być opłacalna - dodaje oględnie pytany o zyski z "Marioli" Siemiatowski.

Reklama
Reklama

Ostateczne decyzje w sprawie ewentualnego powstania nowych kopalń podejmą przedstawiciele urzędów górniczych.

- Ale nigdy nie zrobią tego wbrew samorządom, bo jeśli coś się stanie, to na nich spadnie odpowiedzialność - tłumaczy w rozmowie z „Rz" osoba z branży.

Czy tak samo, a więc na negatywnej decyzji, skończy się spór na linii Bytom - Kompania Węglowa? Piotr Koj, prezydent tego miasta po tym, jak zawaliły się budynki w dzielnicy Karb wydał negatywną opinię dla dalszej eksploatacji kopalni Bobrek-Centrum należącej do Kompanii. Szefowa spółki, Joanna Strzelec-Łobodzińska powiedziała „Rz", że miasto nie zadało firmie żadnych pytań, a spółka jest gotowa na dyskusję w tej sprawie. Co się stanie, jeśli urząd górniczy podtrzyma bytomskie „nie"? Pani prezes mówi krótko: wtedy kopalnia będzie musiała przestać działać. A chodzi o przynajmniej 12 mln ton udostępnionego węgla (i 80 mln ton w zapasie ). Niemniej jednak w założeniach do strategii spółki nie ma mowy o likwidacji jakiejkolwiek kopalni.

- Założenia dokumentu są ogólne - mówi „Rz" szefowa rady nadzorczej Kompanii, Aleksandra Magaczewska.

- Opłata eksploatacyjna, którą kopalnia wpłaca do kasy miasta, jest symboliczna, a wielkość wydatków, jakie zakład górniczy deklaruje na pokrycie szkód, świadczy tylko o tym, jak wielkie to są szkody - mówi "Rz" prezydent Bytomia Piotr Koj. Tyle, że dzięki kopalni Bytom dostaje rocznie kilka mln zł (rocznie kopalnie płacą gminom ok. 1 mld zł różnych opłat), a Bobrek-Centrum to jeden z głównych pracodawców w tym mieście.

Górniczy związkowcy juz zapewniają, że będą walczyą o każdą kopalnię - czy to istniejącą, czy mającą powstać. I wskazują, że Bytom górnictwa się nie pozbędzie. Od grudnia ubiegłego roku w Bytomiu trwa wydobycie w zamkniętej w latach 90. kopalni Powstańców Śląskich. Koncesję uzyskała spółka Eko-Plus z Sosnowca.  Starała się o nią siedem lat.

Reklama
Reklama

Jeszcze kilkanaście lat temu w Bytomiu działało 6 kopalń i 2 huty.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama