Rząd będzie wspierał ekspansję na rynkach rozwijających się

Ekspansja polskich przedsiębiorstw na rynki krajów rozwijających się może przynieść w perspektywie dużo większe korzyści niż handel i inwestycje w krajach Unii Europejskiej

Publikacja: 08.05.2012 05:16

Polskie firmy inwestują największe kwoty w Luksemburgu i Szwajcarii

Polskie firmy inwestują największe kwoty w Luksemburgu i Szwajcarii

Foto: Rzeczpospolita

Firmy starające się o wejście na mało rozpoznane, lecz szybko rozwijające się rynki dostaną rządowe wsparcie. Będą to działania promocyjne oraz wsparcie dyplomatyczne, co deklarują ministerstwa gospodarki oraz Spraw Zagranicznych. Oba resorty za priorytet uznają głównie kraje Ameryki Południowej oraz Azji. – Blisko 80 proc. naszych obrotów handlowych dokonywane jest z krajami Unii Europejskiej. Tymczasem gdzie indziej też są dynamicznie rozwijające się rynki, na których nasze przedsiębiorstwa mogłyby rozwijać się szybciej niż w UE – tłumaczy Beata Stelmach, wiceminister spraw zagranicznych.

W ubiegłym miesiącu MSZ zorganizowało misję gospodarczą do Peru i Chile. Wzięli w niej udział przedstawiciele sektorów, których firmy mogą mieć na tamtejszych rynkach szczególnie korzystne perspektywy. Chodzi o górnictwo, transport oraz przemysł obronny. Górnictwo reprezentowane było przez KGHM, który po zakupie za równowartość 9 mld zł kanadyjskiej spółki Quadra zyskał dostęp do chilijskich złóż miedzi w Sierra Gorda. MSZ zakłada, że KGHM przyciągnie do Chile kolejne polskie firmy. – Jest grupa przedsiębiorstw z sektora górniczego produkująca maszyny i urządzenia oraz dostarczająca rozwiązania techniczne, która ma duże szanse ulokować się na tamtym rynku – mówi Stelmach.

Z kolei branża transportowa ma do zaoferowania sprzęt oraz rozwiązania do budowy sieci komunikacyjnych. Zarówno w Chile, jak i w Peru realizowane są teraz duże projekty infrastrukturalne, mające zmodernizować stolice obu krajów, więc uczestniczące w misji firmy – PESA, Medcom, GRAW i DZT – mają szanse podpisania kontraktów eksportowych. W perspektywie jest jeszcze misja firm do Brazylii, gdzie na jesień planowana jest wizyta szefa MSZ Radosława Sikorskiego, a także do Meksyku.

MSZ liczy także na szybszy rozwój kontaktów gospodarczych z Indiami oraz Rosją. W tej ostatniej promocja polskich firm ma się odbywać w mniejszym stopniu poprzez Moskwę, a w większym za pośrednictwem regionów, co ma być skuteczniejsze. Na rynku rosyjskim z MSZ współdziałał będzie także Bank Gospodarstwa Krajowego oferujący polskim eksporterom wsparcie w postaci instrumentów finansowych.

Brazylia znalazła się także na celowniku Ministerstwa Gospodarki. Prócz niej resort chce szczególnie wspierać polskie firmy na rynkach kanadyjskim, kazachskim, algierskim oraz tureckim. W tym celu przygotowany został specjalny program promocji, którego celem jest zwiększenie wymiany handlowej, wsparcie firm, które chciałyby na tych rynkach zainwestować, a także przyciągnięcie do Polski tamtejszych inwestorów. Resort będzie miał do wydania w granicach 1 – 2 mln zł na każdy z pięciu rynków w ciągu 2,5 roku. Pieniądze na promocję pochodzą z funduszy unijnych. Będzie nimi zarządzał operator – prawdopodobnie reprezentacja różnych firm i instytucji.

– Idealnym partnerem byłoby np. specjalistyczne konsorcjum bilateralnych izb gospodarczych, które zarządzałoby organizacją imprez promocyjnych, misji handlowych czy wyjazdów na targi, najlepiej połączonych z istotnymi wydarzeniami promocyjno-politycznymi – powiedział „Rz" Tomasz Ostaszewicz, dyrektor Departamentu Promocji i Współpracy Dwustronnej w Ministerstwie Gospodarki.

Tymczasem wczoraj ruszył program „Polski Champion", którego celem jest wsparcie polskich inwestorów i eksporterów przez samorządy. Przedstawiciele Katowic, Poznania, Szczecina, Olsztyna, Gdańska, Rzeszowa, Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej oraz marszałkowie województw mazowieckiego, małopolskiego, zachodniopomorskiego i łódzkiego podpisali deklarację o gotowości do działania na rzecz polskich firm o aspiracjach globalnych. W programie uczestniczą także firma doradcza PwC oraz Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych. – Nie wystarczy już  się skupiać na pozyskiwaniu inwestorów zagranicznych. Musimy teraz stawiać na wsparcie polskich firm w ich międzynarodowej ekspansji. To klucz do rozwoju – uważa Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia.

Według PwC działalność na  skalę globalną prowadzi już 60 – 100 polskich firm.

Mimo kryzysu firmy ciągle inwestują

W ramach programu „Polski Czempion" firma PwC przeprowadziła ogólnopolskie badanie wśród polskich firm na temat ich działalności międzynarodowej. Najwięcej przedsiębiorców, choć nie jest to tożsame z wartością inwestycji, kieruje się do Niemiec, Ukrainy, USA, Czech, Rosji i Rumunii. Relatywnie dużo inwestycji lokowanych jest także w krajach azjatyckich – przede wszystkim w Chinach. Pojedynczy projekt inwestycyjny realizowany przez polskie firmy nie przekracza najczęściej kwoty 10 milionów euro. Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm wzrasta. Rekordowy wynik – 9,2 miliarda dol. – osiągnięto w 2006 roku. Aktualnie, po spadku związanym z kryzysem ekonomicznym w 2008 roku, polskie BIZ odzyskują swoją dynamikę. W 2010 roku według danych Narodowego Banku Polskiego wyniosły 5,5 miliarda dol., a w 2011 roku według szacunków PwC przekroczyły 7 miliardów dol. Polskie inwestycje zagraniczne wykazały się też sporą odpornością na kryzys. Już w 2010 roku powróciły one do poziomu sprzed kryzysu, a w 2011 roku były już o około 20 proc. wyższe. W tym samym okresie światowy poziom inwestycji spadł do około 60 proc. wartości z roku 2007.

Opinia

Sławomir Majman prezes PAIiIZ

Większość inwestycji polskich firm dokonywana jest obecnie w krajach bliskich nam kulturowo. Polscy przedsiębiorcy inwestują w produkcję przede wszystkim w tych krajach, które dobrze znają i w których czują się pewnie. Z czasem ekspansja będzie się dokonywać także na inne rynki, zwłaszcza ze strony dużych firm. Przedsiębiorstwa będą inwestować, bo muszą poszukiwać nowych rynków zbytu. Będą chciały także wykorzystać posiadane zasoby. Motywem do inwestowania będzie także podążanie za kontrahentem.

Firmy starające się o wejście na mało rozpoznane, lecz szybko rozwijające się rynki dostaną rządowe wsparcie. Będą to działania promocyjne oraz wsparcie dyplomatyczne, co deklarują ministerstwa gospodarki oraz Spraw Zagranicznych. Oba resorty za priorytet uznają głównie kraje Ameryki Południowej oraz Azji. – Blisko 80 proc. naszych obrotów handlowych dokonywane jest z krajami Unii Europejskiej. Tymczasem gdzie indziej też są dynamicznie rozwijające się rynki, na których nasze przedsiębiorstwa mogłyby rozwijać się szybciej niż w UE – tłumaczy Beata Stelmach, wiceminister spraw zagranicznych.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Biznes
Chiny wyciągają rękę do USA przed rozmowami. Program Orka opóźniony
Biznes
Letnie wakacje priorytetem. Dokąd pojadą Polacy na urlop i jakie mają obawy?
Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach