IKEA stawia na Internet

Szwedzka sieć handlowa zaczyna w kilku krajach testować e-sklep. W Polsce na razie nie, ale za to dużo inwestuje w tradycyjną sprzedaż

Publikacja: 12.11.2012 07:35

IKEA stawia na Internet

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Gdy rozmawialiśmy dwa lata temu mówił Pan, że IKEA w Polsce w ciągu pięciu lat zainwestuje 5 mld zł. Ten plan jest aktualny?

MIKAEL OHLSSON: Jak najbardziej, już po tym co wymieniłem widać, jak szeroka jest nasza działalność a dochodzi jeszcze  wiele mniejszych projektów nazwijmy je proekologicznych. Sklepy zaopatrywane są w rozwiązania prowadzące do zmniejszenia zużycia energii czy wody. Dużo inwestują także nasi partnerzy, tylko w Polsce pracuje dla nas kilkadziesiąt firm, dzięki czemu po Chinach jest to dla nas pod względem produkcyjnym drugim co do ważności rynkiem na świecie. Tylko tutaj rocznie wkrótce będzie powstawać choćby 2,5 miliona krzeseł. Te firmy również w Polsce inwestują i mogę zdradzić, że nasz chiński podwykonawca zdecydował się właśnie w Polsce uruchomić zakład produkujący świece. Nazwy firmy zdradzić nie mogę.

Jak widać zatem inwestycji nie brakuje, choć trudno jest mówić o kwotach, ponieważ niektóre projekty z racji wielu uwarunkować przesuwają się w czasie. Z niczego jednak nie zrezygnowaliśmy.

Jak wygląda sytuacja grupy jeśli chodzi o sprzedaż. W Polsce w ostatnim roku finansowym zakończonym w sierpniu wzrosła ponad 12 proc.

Ogółem grupa zanotowała wzrost obrotów o  ok. 7 proc. co pokazuje, że Polska jest w grupie państw, gdzie notujemy zdecydowanie najlepsze wyniki. Ogółem nasze obroty to obecnie ok. 27 mld euro rocznie, zaś zgodnie z niedawno przyjętą strategią do 2020 r. mają wzrosnąć do poziomu 50 mld euro. Nadal chcemy rozwijać się w bardzo szybkim tempie.

Nawet mimo kryzysu na wielu rynkach, który nie wiadomo kiedy się skończy?

Oczywiście jest grupa państw – nietrudno zgadnąć, że chodzi głównie o południe Europy – gdzie sytuacja jest gorsza, jednak w sumie sytuacja jest stabilna. W tym roku spodziewamy się podobnej dynamiki obrotów jak w ostatnim. Z kolei świetnie idzie nam biznes np. w Niemczech, Rosji czy oczywiście w Chinach. Otwieramy tam po kilka sklepów rocznie i to tempo chcemy utrzymać w kolejnych latach.

Ogółem program inwestycyjny został przycięty?

Zdecydowanie nie, traktujemy wręcz kryzys jako okazję do przyspieszenia rozwoju. Nowe sklepy staramy się otwierać na wszystkich rynkach, na których działamy także np. w Hiszpanii. Nasza strategia jest następująca – w trudniejszych latach maksymalnie rozbudować bazę np. sklepów, a gdy sytuacja gospodarcza się poprawi wtedy zaczniemy na tym solidnie zarabiać.

Co ze sklepem internetowym IKEA? Dosyć długo firma odżegnywała się od jakichkolwiek planów w tym segmencie rynku?

Naszym priorytetem był zaoferowanie klientom jak największego wyboru produktów w atrakcyjnych cenach. Cały czas pracujemy z cenami np. sukcesywnie je obniżając, oraz utrzymujemy je na niskim poziomie np. mimo wzrostu kosztów produkcji, dostaw czy po prostu inflacji. Czasami oczywiście musimy je podnieść, ale ciągle   poniżej poziomu wzrostu różnego typu kosztów. Nasi klienci w Polsce dzięki temu w ciągu ostatnich lat zaoszczędzili 300 mln zł. To się nie zmieniło, jednak stopniowo rozszerzamy ofertę dla klientów, którzy są w stanie i chcą zapłacić więcej za dodatkowe usługi. Mówimy choćby o transporcie czy także montażu kupionych u nas mebli. Z myślą o nich zaczynamy testować także sprzedaż przez Internet i to rozwiązanie powoli wprowadzamy w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Ten rynek ma na pewno wielka przyszłość.

Przez Internet dostępna będzie cała oferta? Czy Polacy też będą mieli możliwość robić w ten sposób zakupy?

Na pewno nie będzie to rozwiązanie na sprzedaż absolutnie całego asortymentu, takie rozwiązanie w naszym przypadku byłoby jednak zbyt trudne. Jednak myślę, że możemy mówić o jego zdecydowanej  części. Odnośnie Polski na razie takich planów jednak nie mamy. Myślę, że przed 2015 r. raczej e-sklepu nie wprowadzimy. Wciąż mamy duże plany budowy tradycyjnych sklepów i wciąż na tym rynku jest dużo do zrobienia. Kanał sprzedaży tradycyjnej jest dla nas zdecydowanie kluczowy, zaś e-commerce to ciągle jeden z wielu nowych projektów. Potrzebujemy też czasu, żeby już na wejściu zaproponować klientom usługę na bardzo wysokim poziomie, z której będą zadowoleni.

Gdzie zatem IKEA inwestuje w Polsce?

Wkrótce rozpoczynamy budowę sklepu w Lublinie, rozbudowujemy też nasze centrum handlowe we Wrocławiu. Niedawno zakończyliśmy projektu przebudowy  sklepu w Warszawie na Targówku. Planujemy też oczywiście sklepy w kolejnych dużych miastach, wciąż jest ich sporo, gdzie IKEA jeszcze nie działa.

Działamy na wielu polach – po oddaniu fabryki w gminie Orla na Podlasiu wkrótce być może zaczniemy kolejną inwestycję, już ogłoszoną przez władze lokalne. Mowa o zakładzie w okolicach Stalowej Woli. Inwestujemy też w farmy wiatrowe – już mamy w Polsce dwie, a kolejna w budowie zostanie przez nas kupiona, planujemy też kolejne. Ogółem grupa IKEA na świecie w farmy wiatrowe chce zainwestować 500 mln euro, a w sumie w energię odnawialną 1,5 mld euro. Rozbudowaliśmy też centrum dystrybucyjne więc jak widać prowadzimy sporo projektów, również jeśli chodzi o logistykę.

Co kilka miesięcy pojawiają się spekulacje, że Ingvar Kamprad chce ostatecznie wycofać się z zarządzania firmą, które jednak IKEA zdecydowanie dementuje. Dlaczego zatem ciągle zwłaszcza szwedzkie media o tym tak chętnie piszą?

Wynika to z nadinterpretacji zmian, jakie faktycznie w zakresie zarządzania grupą zachodzą. Drugie pokolenie rodziny czyli synowie Peter, Jonas i Mattias biorą w nim coraz większy udział, co zostało ogłoszone w wewnętrznym biuletynie firmy i spowodowało od razu falę spekulacji. Oni objęli wysokie stanowiska w ramach różnych spółek grupy co nie oznacza jednocześnie, że Ingvar Kamprad w związku z tym idzie na emeryturę. Ma obecnie już 87 lat i trudno od niego oczekiwać takiego samego zaangażowania jak wtedy, gdy IKEA powstawała. Jednak zgłasza wciąż propozycje zmian i jest pytany o wiele kwestii. Bierze udział w zarządzaniu firmą i nic nie wskazuje na to, żeby miało dojść do jakichkolwiek zmian. Sam chciałbym w tym wieku być w tak świetnej kondycji. Zresztą na każdym kroku podkreśla swoją przyjaźń z Polską i gdyby nie wasze firmy nasza grupa wyglądałaby teraz zupełnie inaczej.

Produkujecie coraz więcej w Polsce, ale to Chiny są wciąż głównym zapleczem grupy. Rosną tam jednak szybko koszty pracy i jednocześnie nadal pracownicy traktowani są niekiedy w fatalny sposób co pokazuje choćby przykład firmy Foxconn.

Oczywiście przyznajemy się do tego, że w przeszłości zdarzało się nam popełnić błędy i faktycznie w Chinach jest wciąż wiele do poprawienia. Jednak bardzo dużo zrobiliśmy, wprowadziliśmy cały system audytów naszych dostawców aby sprawdzić, w jaki sposób traktują pracowników i na tym polu mamy sukcesy. Nasz monitoring tamtejszych zakładów jest intensywny, ale nie możemy zapominać, że są to niezależne od nas przedsiębiorstwa. W Chinach koszty faktycznie rosną, ale moim zdaniem to doskonała wiadomość. Pracownicy zarabiają więcej, mogą zatem te pieniądze wydawać co dla firmy handlowej jest pozytywne. Nie bez powodu Chiny są w czołówce rynków na których rozwijamy się najszybciej.

Jednak wiele firm odzieżowych już stamtąd uciekło do Laosu czy Kambodży, gdzie jest po prostu taniej.

My takich planów nie mamy. Oczywiście wykorzystujemy wiele tekstyliów, ale firma odzieżową przecież nie jesteśmy. Co więcej narzucamy sobie bardzo ambitny plan, aby już do 2015 r. niemal cała bawełna wykorzystywana na nasze potrzeby pochodziła z plantacji, wykorzystujących do produkcji znacznie mniej wody, niż ma to miejsce obecnie. Współpracujemy choćby z wieloma firmami z Indii i robimy wszystko, aby udało się ten projekt zrealizować nawet wcześniej. Pracujemy też nad nowatorskimi technikami stworzenia nowych materiałów z  celulozy drzewnej. Ten nurt w naszej działalności jest bardzo silny. Również jeśli chodzi o drewno wdrożone są już także w Polsce nowe standardy zgodnie z którymi jego wykorzystanie wzrosło tzn. straty są maksymalnie zminimalizowane. Widać to już po naszym zakładzie w Orli. W projekty innowacyjne chcemy globalnie zainwestować ok. 400 mln euro.

Gdy rozmawialiśmy dwa lata temu mówił Pan, że IKEA w Polsce w ciągu pięciu lat zainwestuje 5 mld zł. Ten plan jest aktualny?

MIKAEL OHLSSON: Jak najbardziej, już po tym co wymieniłem widać, jak szeroka jest nasza działalność a dochodzi jeszcze  wiele mniejszych projektów nazwijmy je proekologicznych. Sklepy zaopatrywane są w rozwiązania prowadzące do zmniejszenia zużycia energii czy wody. Dużo inwestują także nasi partnerzy, tylko w Polsce pracuje dla nas kilkadziesiąt firm, dzięki czemu po Chinach jest to dla nas pod względem produkcyjnym drugim co do ważności rynkiem na świecie. Tylko tutaj rocznie wkrótce będzie powstawać choćby 2,5 miliona krzeseł. Te firmy również w Polsce inwestują i mogę zdradzić, że nasz chiński podwykonawca zdecydował się właśnie w Polsce uruchomić zakład produkujący świece. Nazwy firmy zdradzić nie mogę.

Pozostało 89% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca