Polski rynek tych pojazdów wygląda kiepsko. Od stycznia do końca października liczba rejestracji nowych autobusów zmalała w porównaniu z ubiegłym rokiem o ponad 10 proc. Krajowi przewoźnicy zakupili łącznie 1024 sztuki. To o 117 mniej niż w tym samym czasie ubiegłego roku.
– Jeszcze do maja na polskim rynku autobusowym – szczególnie w kategorii autokarów – panowała świetna koniunktura. Zakończyła się w sierpniu, kiedy rynek zaczął słabnąć. Wpłynął na to głównie segment autobusów miejskich, który w tym roku odczuwa brak dużych kontraktów z unijnym wsparciem – informuje raport Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego oraz branżowej firmy analitycznej JMK.
Spadek w tej grupie zbliżył się do 40 proc. i cały czas się pogłębia. – Spodziewamy się, że spadkowy trend będzie się nasilał niezależnie od najważniejszych kontraktów – twierdzą autorzy raportu.
Co ciekawe, w pozostałych kategoriach sytuacja jest znacznie lepsza: segment minibusów odnotował w ciągu dziesięciu miesięcy wzrost o ponad 7 proc., segment autokarów turystycznych skoczył w górę o ponad 85 proc. (to był jednak przede wszystkim efekt zwiększonych zakupów nowych autokarów na Euro 2012), a międzymiastowych o ponad 25 proc. Jednak ten wzrost nie jest w stanie zrekompensować spadku w segmencie miejskim. – Na koniec roku spodziewamy się ogólnego spadku liczby rejestracji o ok. 20–25 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy łącznie sprzedano w kraju 1561 autobusów – twierdzą PZPM i JMK.
Także łączna produkcja fabryk autobusów w Polsce będzie w tym roku niższa od ubiegłorocznej, która przekroczyła 4,6 tys. sztuk. Prognozowany jest również spadek eksportu.