W reakcji na debatę o konieczności zwiększenia kontroli broni, na Wall Street zaczęły spadać akcje producentów broni. Smith & Wesson oraz Sturm Ruger & Company straciły od piątku na wartości po kilkanaście procent. Pierwsza spółka notowana była na zamknięciu we wtorek na poziomie 7.79 dol za akcję, a za Sturm Ruge płacono 40,60 dol. Obie spółki miały jednak co tracić. Tylko w tym roku Smith & Wesson zyskał na wartości ponad 70 procent. A od czasu, gdy Barack Obama objął w 2009 roku urząd prezydenta akcje Sturm, Ruger & Company odnotowały wzrost o ponad 700 proc. Wówczas za akcję spółki płacono niewiele ponad 5 dolarów.
W wielu regionach Stanów Zjednoczonych zaobserwowano natomiast zwiększony popyt na broń. Nie jest to zaskakujące zjawisko. W przeszłości po podobnych wydarzeniach tracący poczucie bezpieczeństwa Amerykanie kupowali pistolety czy karabiny. Tak było m.in. po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku, a ostatnio – kilka miesięcy temu, po zamachu w kinie w Aurora w Kolorado, w którym zginęło 12 osób, a 58 odniosło rany. Tym razem do sklepów ruszyli także zwolennicy broni palnej, obawiający się zaostrzenia przepisów.
Firma inwestycyjna Cerberus Capital Management, zajmująca się inwestowaniem i sprzedażą spółek podjęła decyzję o jak najszybszej sprzedaży Freedom Group – producenta broni i właściciela marki Bushmaster. To właśnie z karabinu Bushmaster AR-15 Adam Lanza strzelał do dzieci w Newtown. W wydanym oświadczeniu Cerberus stwierdził, że masakra dzieci podniosła narodową debatę o kontroli broni do bezprecedensowego poziomu. Spółka z Wall Street chce się teraz pozbyć Freedom Group aby uniknąć jakichkolwiek powiązań z tragedią, mimo że jej produkty sprzedawane są tylko za pośrednictwem autoryzowanych sprzedawców. Cerberus kupił markę Bushmaster w 2006 roku i wraz z innymi firmami rusznikarskimi utworzył Freedom Group, w skład której weszła także inna znana marka Remington. "Naszą rolą jest dokonywanie inwestycji w imieniu naszych klientów, wśród których znajdują się fundusze inwestycyjne i emerytalne strażaków, nauczycieli, policjantów oraz innych pracowników publicznych, a także związków zawodowych, fundacji oraz innych instytucji i indywidualnych osób" – przypomniała firma z Wall Street. Już w poniedziałek kilka funduszy emerytalnych oświadczyło, że chce wycofać swoje udziały w Cerberus Capital.
Wartość rynku broni palnej w USA szacuje się na 32 miliardów dolarów rocznie.