– Sprzeciw Polski wobec zakazu produkcji i sprzedaży papierosów mentolowych oraz cienkich, tzw. slimów, odbił się szerokim echem w Unii Europejskiej – mówi „Rz" Przemysław Noworyta, szef Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu. – Rośnie liczba krajów, które tak jak my widzą, że za niewielkimi korzyściami zdrowotnymi, jakie niosłaby nowa dyrektywa tytoniowa, stoją druzgocące skutki dla gospodarki.
O tym, że polski rząd nie poprze unijnego projektu dyrektywy tytoniowej, resort zdrowia poinformował pod koniec stycznia. Jej wejście w obecnym kształcie uderzyłoby w polską gospodarkę. Na slimy i papierosy mentolowe przypada bowiem niemal 40 proc. polskiego rynku papierosów. Dzięki płaconej od nich akcyzie, rocznie do kasy państwa trafia ponad 7 mld zł.
Ucierpi gospodarka
Projektowi dyrektywy sprzeciwili się już Czesi. Z danych zebranych przez „Rz" wynika, że wątpliwości wobec niego mają również parlamentarzyści Grecji, Hiszpanii, Włoch, Rumunii i Bułgarii. Projekt skrytykowały też ministerstwa finansów oraz gospodarki i komunikacji Estonii.
Okazją do dyskusji o dyrektywie tytoniowej mogłoby być odbywające się dziś w Warszawie spotkanie rządów państw Grupy Wyszehradzkiej (Polski, Czech, Słowacji i Węgier) oraz prezydenta Francji i kanclerz Niemiec. Nie wiadomo jednak, czy tak się stanie. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zapytana w tej sprawie przez „Rz" poinformowała tylko, że planowane tematy rozmów dotyczą m.in. przyszłości Unii Gospodarczej i Walutowej, konkurencyjności w Europie oraz współpracy w obszarze bezpieczeństwa i obronności.
Zakażą palenia cienkich papierosów?