Dużym spadkiem, przekraczającym 29 proc., poniedziałkowa sesja zakończyła się dla CEDC także w Warszawie. Wyprzedaż akcji poprzedziła informacja, że spółka złożyła w sądzie w Delaware wniosek w oparciu o 11 rozdział amerykańskiego kodeksu upadłościowego.
Spółka musiała wystąpić o ochronę przed wierzycielami, ponieważ zbyt mała ich liczba poparła jej plan spłaty obligacji z 2013 i 2016 roku. W sumie opiewają na niemal 1,2 mld dolarów. Termin spłaty papierów dłużnych z tego roku minął 15 marca.
Na wtorek zaplanowana jest wstępna sprawa w sądzie. CEDC ma przedstawić – jak podała w komunikacie - rutynowe wnioski, które „umożliwią jej płynne przystąpienie do reorganizacji według rozdziału 11". Spółka wystąpi również z wnioskiem, aby sąd zaplanował ostateczną rozprawę zatwierdzającą plan w ciągu 30 - 45 dni.
Plan spłaty długu CEDC opiera się na ofercie złożonej przez Roust Trading, spółce należącej do Roustama Tariko (ma dziś ponad 19 proc. akcji CEDC). W przypadku obligacji zapadalnych w 2016 r. miliarder nabędzie 85 proc. kapitału producenta Żubrówki w zamian za 172 mln USD w gotówce, które zostaną wypłacone posiadaczom wspomnianych papierów dłużnych. Ponadto wierzyciele dostaną proporcjonalny udział w nowych obligacjach z terminem wykupu w roku 2018, na łączną kwotę 650 mln USD. Odzyskają w ten sposób 83,7 proc. długu. Właścicielom obligacji zapadalnych w 2013 r. Roust Trading wypłacić chce 25 mln USD w gotówce oraz 30 mln USD w wyemitowanych przez siebie papierach dłużnych. Wierzyciele mają szansę odzyskać ok. 35 proc. kwoty wydanej na obligacje.
Przyjęcie obu części planu oznacza, że Tariko przejmie docelowo 100 proc. akcji CEDC.