Dan Akerson powiedział w kwietniu, że GM może zastanowić się nad przeniesieniem produkcji z tego kraju będącego ważnym ośrodkiem produkcyjnym z powodu napięć w stosunkach z KRLD, wywołując oburzenie związków zawodowych. Ta wypowiedź i ostatnie wyjaśnienia nie ułatwią dorocznych negocjacji płacowych, które zaczną się w tym miesiącu.
Akerson zamierza poruszyć problemy pracownicze podczas spotkania z prezydentem Korei, Park Geun-hye, który w tym tygodniu będzie z wizytą w USA. Zapowiedział to na spotkaniu w Detroit w ubiegłym tygodniu z szefem związku zawodowego w GM Korea — ujawnił rzecznik związku Choi Jong-hak. — Niepokoją nas jego wypowiedzi. Nie po to pojechaliśmy do Stanów, aby usłyszeć coś takiego — dodał.
Choi stwierdził, że wcześniejsza wypowiedź Akersona o możliwym przeniesieniu produkcji była czczą pogróżką mającą okiełznać związek zawodowy przez rozmowami o ewentualnej restrukturyzacji systemów produkcji.
— GM nie może wycofać się z Korei. Mamy technologię produkowania dobrych samochodów, a nasze płace są prawie trzykrotnie niższe niż w USA i w Europie — dodał.
Rzeczniczka GM ds. działalności międzynarodowej pracująca w Szanghaju nie chciała komentować całej sprawy, wyjaśniła, że jej firma traktuje spotkania szefów GM z działaczami związkowymi jako prywatne.