Action, zgodnie z zapowiedziami, chce zwiększać sprzedaż eksportową. Dystrybutor sprzętu IT do tej pory rozwijał sprzedaż zagraniczną bezpośrednio z centrali z Warszawy. Piotr Bieliński, prezes i wiodący akcjonariusz spółki nie ukrywał jednak, że Action szuka podmiotów do przejęcia, za pośrednictwem których mógłby mocniej wyjść poza Polskę. Prowadził m.in. zaawansowane rozmowy w Czechach. Strony nie doszły jednak do porozumienia.
Słabsza konkurencja
Eksport to najszybciej rozwijająca się część biznesu wszystkich polskich hurtowych sprzedawców sprzętu IT. Największymi sukcesami na tym polu może się pochwalić Action. Coraz lepiej radzi też sobie ABC Data. W ich ślady rusza też wrocławskie AB. Action w 2012 r. sprzedał poza Polską towary za ponad 1 mld zł co stanowiło ok. 30 proc. przychodów grupy. W bieżącym roku wskaźnik może być jeszcze wyższy. Sukcesy polskich spółek to, jak zgodnie przyznają ich prezesi, efekt doświadczeń zdobytych w Polsce. Firmy, dzięki bardzo dobrej logistyce i minimalnym kosztom, nauczyły się sprzedawać sprzęt IT po bardzo niskich marżach co nie są w stanie osiągnąć zachodni gracze.
Devil w grupie
Action za szczególnie perspektywiczny kierunek sprzedaży eksportowej traktuje Niemcy, które są największym rynkiem IT w Europie. Dlatego w czwartek giełdowa firma podpisała czwartek list inwestycyjny dotyczący utworzenia spółki zależnej w tym kraju. Stosowna umowa inwestycyjna powinna zostać podpisana w ciągu kilku dni.
Partnerem w przedsięwzięciu są biznesmeni, którzy w przeszłości byli założycielami i właścicielami spółki Devil. Spółka zajmowała się dystrybucją sprzętu IT za Odrą. Jeszcze dwa lata temu Devil miał ponad 300 mln euro przychodów rocznie. Action będzie miał 66 proc. udziałów w nowym podmiocie (również będzie się nazywała Devil). Pozostałe obejmą niemieccy partnerzy wnosząc aktywa przejęte od syndyka. Action zainwestuje w nową spółkę 1,6 mln euro. Do finalizacji transakcji potrzebna jest zgoda niemieckiego urzędu antymonopolowego.
Silny brand
- Devil to czwarta pod względem rozpoznawalności marka wśród dystrybutorów IT w Niemczech – uzasadnia inwestycję prezes Bieliński. Twierdzi, że niemiecka spółka, dzięki posiadanym aktywom, będzie w stanie generować zyski już od początku swojej działalności. – Mam na myśli sprawny system IT, bazę danych i znakomitą część kontraktów – wylicza prezes Action. Deklaruje, że celem giełdowej spółki jest zbudowanie za Odrą bardzo silnego, lokalnego dystrybutora. - Liczymy na szybki zwrot z inwestycji w czym pomoże nam charakter tamtejszego rynku. Po pierwsze jest on siedmiokrotnie większy od polskiego, po drugie operuje na wyższych marżach, co nam bardzo odpowiada – stwierdza. Nie ukrywa, że Action będzie też chciał wykorzystać niemiecką spółkę do sprzedaży w tym kraju produktów pod własnymi markami ActiveJet i Actis. Deklaruje, że Action rozgląda się za podobnymi okazjami rynkowymi. Nie rozwija tematu.