- Personel Boeinga przeprowadzi postępowanie wyjaśniające, będziemy je uważnie śledzić i zastanowimy się co zrobić — stwierdził rzecznik urzędu. Nie posiadał żadnych informacji, czy ogień był związany z problemami baterii.
Specjaliści badający incydent z ogniem w zaparkowanym samolocie uznali go za poważny, ale nie znaleźli dowodów, by doszło do niego z powodu baterii — podał z kolei brytyjski urząd badania wypadków lotniczych AAIB. Sprawa, czy ogień był związany z bateriami ma zasadnicze znaczenie, bo cała światową flota dreamlinerów została uziemiona na 3 miesiące w tym roku z powodu właśnie problemów z bateriami.
AAIB nie uznał tego incydentu za najpoważniejszy wypadek w używanej przez siebie skali. Wstępne śledztwo potrwa kilka dni, stwarzając dodatkowe pytania do producenta.
Mimo niepewności co do przyczyn pojawienia się ognia, linie na świecie korzystały nadal z B787. W sobotę po południu odleciało 18 dreamlinerów, podobnie w piątek.
Pożar
Pożar powstał na pokładzie samolotu Ethiopian Airlines w piątek po południu, odkryto go po dymie wydobywającym się z samolotu po 8 godzinach od wylądowania z Addis Abeby. Sam przewoźnik wyjaśnił, że po normalnym locie do Londynu, pasażerowie wysiedli rano, samolot sprzątnięto, odholowano na zwyczajowe miejsce postojowe i wyłączono wszystkie wewnętrzne i zewnętrzne źródła zasilania.