Proces likwidacji opłaty roamingowej ma postępować stopniowo, tak by latem 2016 roku obywatele UE wyjeżdżając na wakacje nie musieli płacić dodatkowo za rozmowy na terenie Unii. Komisarz Kroes pomysł likwidacji roamingu przedstawiła już rok temu, ale natrafiła na silny opór firm telekomunikacyjnych.
Według jej najnowszego projektu europejskie firmy telekomunikacyjne będą musiały ze sobą współpracować, zamiast naliczać wysokie opłaty roamingowe. Już do 2014 roku muszą obniżyć znaczną część opłat. Nie będzie m.in. wolno naliczać roamingu za rozmowy przychodzące. Neelie Kroes zamierza przekonać firmy telekomunikacyjne "za pomocą perswazji", że likwidacja roamingu jest konieczna.
Komisarz chce też zwiększyć konkurencyjność na rynku telekomunikacyjnym. Firmy będą musiały za pomocą sms-ów oferować osobom przekraczającym granicę krótkoterminowe, korzystne umowy, zawierające wyłącznie lokalne taryfy na połączenia komórkowe.
- Koniec roamingu jest bliski - zapewnia Neelie Kroes i uważa, że firmy telekomunikacyjne w końcu przyznają jej rację. Jednak to nie koniec planów komisarz. Chce ona także doprowadzić do likwidacji dwuletnich umów dla osób, które kupują pierwszy telefon komórkowy z abonamentem. Umowa ma mieć maksymalnie roczny okres obowiązywania, a dostawcy połączeń internetowych będą mieli obowiązek informowania o faktycznej prędkości przesyłania danych. Natomiast połączenia z telefonów stacjonarnych - w ramach krajów UE - mają kosztować tyle ile połączenia zamiejscowe w danym kraju.
Komisja Europejska ma w przyszłym tygodniu dyskutować nad propozycjami komisarz Kroes. Dzięki naciskom unijnym firmy telekomunikacyjne sukcesywnie obniżają opłaty za połączenia komórkowe. Latem tego roku KE wprowadziła maksymalne opłaty roamingowe na terenie UE - zamiast dotychczasowych 29 eurocentów za minutę, opłata wynosi 24 centy (bez VAT).