Dużym rozczarowaniem okazały się wyniki wypracowywane na zwalniającym brazylijskim rynku. Dodatkowo kiepski zysk to skutek wciąż ciężkiej sytuacji na europejskich rynkach. - Dobrze przynajmniej, że Fiat jest właścicielem Chryslera. Koncern bardzo polegał na Brazylii. Teraz, gdy Brazylia zwolniła, będzie musiał polegać na Ameryce Północnej - ocenia Andrea Sianesi, analityk z Mediolańskiej Politechnicznej Szkoły Biznesu.