Nowy terminal cargo w południowo-wschodniej części portu lotniczego ma mu dać zdolność przeładunkową na poziomie 30 tys. ton rocznie (obecnie obsługuje ono ok. 10,5 tys. ton.). Dzięki skróceniu drogi z magazynów do samolotów znacznie przyspieszy też odprawę towarów prowadzoną przez firmy kurierskie i logistyczne.
Jak poinformował w piątek prezes zarządzającego katowickim lotniskiem Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego Artur Tomasik, dobiega już końca projektowanie nowego obiektu - konsultowane z obecnymi na lotnisku operatorami cargo. Terminal powstanie w rejonie najdalej wysuniętej na wschód i obecnie sporadycznie używanej płyty postojowej.
"Za dwa lata chcemy ten teren zaktywizować i oddać do użytku nowoczesny obiekt, w oparciu o który będziemy mogli rozwijać ten biznes" - wskazał Tomasik. Projektowany terminal ma mieć 9,7 tys. m kw. powierzchni magazynowej oraz ok. 2 tys. m kw. powierzchni biurowej. Przewidziano go w takim miejscu, by w przyszłości możliwa była jego rozbudowa w obie strony, wzdłuż krawędzi płyty postojowej. Część cargo ma mieć też kołową drogę dojazdową niezależną od dojazdu od części pasażerskiej lotniska.
"Chcemy ten biznes uporządkować w jednym miejscu, które będzie stwarzało potencjalne możliwości rozwoju czy to dla firm logistycznych czy przedsiębiorstw, które mogłyby tam lokować swoje działalności. To kwestia rozwoju przez najbliższe dziesięć lat" - wskazał Tomasik.
Przetarg na budowę nowego terminala cargo ma być ogłoszony na początku przyszłego roku. Równolegle ogłoszony ma zostać odrębne postępowanie na wykonanie dwóch stanowisk postojowych dla samolotów przy nowym terminalu. Całość kosztów obu tych przedsięwzięć według wstępnych szacunków powinna zamknąć się w ok. 30 mln zł. Lotnisko zamierza tu wykorzystać środki własne oraz - być może - unijne.