Wczoraj do Polski przyjechali członkowie Wspólnotowego Weterynaryjnego Zespołu ds. Kryzysowych, a także przedstawiciele Unii Celnej oraz Światowej Organizacji Zdrowia. Mają pomagać w rozwiązaniu kryzysu spowodowanego wykryciem dwóch przypadków ASF w Polsce. Spowodowały one wstrzymanie eksportu mięsa do Rosji i jej sąsiadów, a także na inne rynki pozaunijne. Według prezesa Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI) Wiesława Różańskiego, w tym roku może to kosztować polskich producentów łącznie miliard euro. Przy tym eksport wieprzowiny na szczególnie ważny dla polskich producentów rynek rosyjski może być wstrzymany przez trzy lata.
W piątek do Moskwy uda się unijny komisarz ds. zdrowia Tonio Borg. Rosja bowiem wstrzymała import mięsa z całej UE jeszcze w styczniu, gdy ASF wykryto na Litwie. Borg ma nakłaniać Rosjan do stosowania zasady regionalizacji. Zakaz importu dotyczyłby wówczas jedynie terenów objętych strefą buforową, gdzie wykryto ASF. Komisja Europejska ustanowiła taką strefę na części powiatów województw mazowieckiego, podlaskiego i lubelskiego graniczących z Białorusią, gdzie wprowadzono specjalne środki ostrożności. Nie wolno z niej eksportować wieprzowiny. Zwierzęta muszą być trzymane w zamkniętych pomieszczeniach, hodowcy korzystają z mat nasączonych środkami dezynfekującymi. Mięso ze strefy buforowej musi być specjalnie oznaczone. Ale jak dotąd nie stwierdzono ani jednego przypadku ASF wśród trzody chlewnej. – Nie sądzimy, by w najbliższej przyszłości zdarzył się taki przypadek – uspokajał we wtorek premier Donald Tusk. Jego zdaniem, ponieważ ujawnione dotąd dwa przypadki choroby w Polsce dotyczą dzików, nie ma powodów do niepokoju.
Rolnicy spodziewają się, że polski rząd podejmie decyzje wspierające producentów wieprzowiny. Nad ograniczeniem strat ma już pracować zespół złożony z ministrów oraz wiceministrów. Sytuacja jest krytyczna: w środę przeszło setka rolników żądających przed Ministerstwem Rolnictwa referendum w sprawie Lasów Państwowych i zakazu sprzedaży ziemi cudzoziemcom, domagała się także rekompensat za straty spowodowane przez ASF. Protestujący krytykowali niskie ceny skupu wieprzowiny, które spadły do poziomu 3,20 zł za kilogram.
Minister rolnictwa Stanisław Kalemba już zwrócił się do komisarza ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich Daciana Ciolosa z wnioskiem o podjęcie szybkich działań, z wykorzystaniem istniejącego instrumentarium wsparcia rynku. O wsparcie polskich hodowców zwróci się Ciolosa także kilkoro polskich europarlamentarzystów.
Według prezesa Instytutu Rozwoju Rolnictwa im. Władysława Grabskiego, Marcina Wrońskiego, rolnikom mógłby pomóc interwencyjny skup trzody chlewnej. Co prawda w krajach UE nie ma takiego mechanizmu, ale liczbę półtusz na rynku można byłoby zmniejszyć poprzez Agencję Rezerw Materiałowych. – Skupując wieprzowinę po cenach rynkowych mogłaby w ten sposób zwiększyć lub wymienić swoje zapasy – uważa Wroński.