Według magazynu Time już za rok na rynku może pojawić się całkowita nowość – smartfon składany przez użytkownika. Wystarczy kilka głównych elementów, jakie mamy w każdym telefonie: procesor, pamięć, bateria, aparat fotograficzny, zestawy czujników, ekran. Słowem, wszystko, co potrzebne. Innowacyjnością jest w tym przypadku możliwość pełnej personalizacji takiego zestawu.
Projekt Ara
Nowa koncepcja nazywa się Projektem Ara. Firmuje ją Google, ale tak naprawdę pomysł powstał w laboratoriach Motoroli. Google przejął Motorolę, a dokładniej jej część odpowiedzialną za komórki i dekodery telewizyjne, w 2011 roku za12,5 mld dolarów, ale pod koniec stycznia 2014 ogłosił decyzję o sprzedaży większości firmy chińskiemu Lenovo. Sprzedano teoretycznie ze stratą, bo za niecałe 3 mld dolarów, jednak Google zostawił sobie naukowców zrzeszonych w dziale Technologii i Projektów Zaawansowanych (ATAP – Advanced Technology and Projects). Jednym z tych zaawansowanych projektów jest właśnie Ara.
Szefem ATAP jest Regina Dugan, była szefowa amerykańskiej agencji DARPA (Defense Advanced Research Projects Agency) zajmującej się rozwojem technologii wojskowej. Tam powstawały koncepcje praktycznie większości przełomowych wynalazków, które później trafiają do komercyjnego wykorzystania. DARPA „wymyśliła" internet, egzoszkielet, niewidoczne dla radarów samoloty i nawigację satelitarną. Jej projekty owiane są tajemnicą i można być pewnym, że w laboratoriach agencji powstało o wiele więcej technologii rodem z książek s-f. Za Arę odpowiada Paul Eremenko, także były pracownik DARPY.
Tajne laboratoria wróżą sukces
Project Ara ma zatem solidne wsparcie ze strony doświadczonego kierownictwa. Była szefowa DARPA idealnie wpisuje się w strategię Google wymyślania szalonych z pozoru wynalazków. Laboratorium Google X pracuje przecież gdzieś w Dolinie Krzemowej nad siatką balonów dostarczających światu internet, autonomicznymi samochodami i skutecznymi lotami pasażerskimi w kosmos. Zadanie Ary jest trochę bardziej przyziemne, ale jednocześnie bardzo trudne. Ma przedefiniować koncepcję telefonu jako gadżetu, który użytkownik może dostosować do własnych potrzeb.
Niedługo rusza konferencja deweloperów Projektu Ara. Między 15 i 16 kwietnia programiści będą przyglądać się nowej technologii, by już za rok zaproponować konkretne rozwiązania gotowe do wprowadzenia na rynek. Według specjalistów Google, możliwość samodzielnego złożenia Ary z podzespołów ma być dla smartfonu tym, czym dla oprogramowania stał się otwarty dla deweloperów Android. Otworzy to szerokie możliwości dla mniejszych graczy, którzy na razie nie są w stanie konkurować z Apple czy Samsungiem. Gdy Projekt Ara trafi do odbiorców, samemu będzie można dobrać w nim każdy element. Premiery nowych aparatów wyposażonych w coraz to większą gamę czujników i lepszych matryc fotograficznych – jak na przykład podczas ostatniej premiery Galaxy S5 podczas targów w Barcelonie – stracą sens, bo klienci skonstruują indywidualne wersje smartfonów.