– Chcemy dostarczać kilka tysięcy drukarek rocznie. Ponadto pracujemy nad technologią druku w wielu kolorach i nowymi materiałami, z których wykonywany jest druk, m.in. nad żywicą – powiedziała Karolina Bołądź, jeden z udziałowców firmy. W planach jest również nowa drukarka – model M120 przeznaczony dla mikroprzedsiębiorstw, który będzie mniejszą wersją flagowego produktu firmy – M200.
W poniedziałek opublikowane zostało memorandum informacyjne. Zapisy na papiery potrwają od 11 do 27 marca. Nominał jednej obligacji to 1000 zł, a oprocentowanie to 9 proc. w skali roku. Są to obligacje trzyletnie, niezabezpieczone, a odsetki będą wypłacane co kwartał. Oferującym jest Invista Dom Maklerski.
Zortrax kontrolowany jest przez trzy osoby, a zatrudnia zaledwie kilkanaście. Rozwija się dynamicznie. Jeszcze w maju 2013 r. przeprowadził kampanię crowdfundingu na amerykańskim portalu Kickstarter.com, by wyprodukować i sprzedać 80 drukarek M200. W styczniu tego roku o firmie zrobiło się głośno, gdy Dell złożył zamówienie na 5000 sztuk (licząc po cenie katalogowej, wartość kontraktu to 34,5 mln zł). Nieoficjalnie mówi się, że w kolejce po produkty polskiej firmy ustawiają się inni giganci branży IT, m.in. Bosch.
Dwa miesiące temu Zortrax pozyskał 1,2 mln zł w ramach prywatnej emisji obligacji. Wzięło w niej udział kilkudziesięciu inwestorów, a redukcja zapisów wyniosła aż 90 proc. Wygląda na to, że technologia druku 3D, choć młoda i bardzo innowacyjna, ma już fanów na polskim rynku kapitałowym. W USA branża ma solidną reprezentację na giełdowym parkiecie.
Zortrax nie wyklucza wejścia na NewConnect, a później na GPW.